Noworoczne poszło w piach :)

No i cały plan poszedł w diabły. Pierwsza książka spełnia zasady opisane w postanowieniu noworocznym  Wróżbiarze Libby Bray dotarli do mnie w ramach wspomnianego dealu z Fenrirem.

Drugi stosik też jest ok. Trzy książki, które na nim widać są pozyskane drogą wymiany od przemiłej Pani z Lubimy czytać:
1. Gdański depozyt Autor: Piotr Schmandt
2. Mars Autor: Rafał Kosik
3. Bogowie muszą być szaleni Autor: Aneta Jadowska

Ale niestety trzecie zdjęcie to już zakupy. Wyprzedaż w ulubionej księgarni internetowej bonito.pl okazała się zbyt kusząca i zdecydowanym się nabyć drogą kupna kolejne przygody Flavii i brakujący tom serii komiksowej Baśnie

Miałem nadzieję, że samozaparcia starczy mi na dlużej, ale może później będzie lepiej :)

Powiązane posty

14 Thoughts to “Noworoczne poszło w piach :)”

  1. Heh, ja wytrzymałem 13 dni, i już po ptakach.

  2. Viv

    Ha, Panowie – ja wytrzymuję dzielnie pomimo licznych wyprzedaży książkowych i jeszcze nic nie zakupiłam, co więcej – jakoś mnie szczególnie nie kusi, więc może uda mi się przetrzymać przynajmniej styczeń!

    1. Mnie nie kusiło do momentu aż koleżanka z pracy poprosiła mnie, żebym dla niej coś zamówił. No i po noworocznym :)

  3. Ha! Te postanowienia ;D Oczywiście początek roku był dobrą datą do rozpoczęcia odliczania postu zakupowego, ale… ale sam wytrzymałem ledwie 3 dni ^^.

    1. A dziś jeszcze w poczcie znalazłem maila ze Znaku z kolejną wyprzedażą :(

  4. Ja się złamałam w ubiegłą sobotę w Biedronce:(

    Chociaż z drugiej strony, za zakupy Robert płacił, to mogę chyba policzyć zakupioną książkę jako prezent?

    1. Gdyby dobrze się zastanowić, to Flawię kopiłem Maużonce,a komiks bo kazał mi wziąć coś dal siebie :)

    2. No widzisz – to siła wyższa była;) A ja też nie mogłam nie przyjąć prezentu, prawda?

      Znaczy się, nie złamaliśmy postanowienia niekupowania książek…

  5. Fka

    Ja też już przez chwilę się poddałam pokusie, ale tak minimalnie :) Jednakże przez Ciebie przypomniałam sobie, że strasznie chciałabym poznać serię o Flawii, więc… wiadomo.

    1. Flawia fajna jest, a do tego nowe wydanie ma świetne okładki ;)

  6. Ja też się dość szybko załamałam.

    1. Będę walczył nadal, może uda się jeszcze powstrzymać zakupowy szał:)

  7. Flawię można wybaczyć :)

Leave a Comment