Iron Man i pifko

Właśnie wróciłem z Iron Man’a 3, film miażdży. Jest znakomicie zrealizowany, aktorzy są świetni, poza Downey’em zdecydowanie uwagę zwraca Ben Kingsley. Opowiadana historia całkiem trzyma się kupy i na pewno prawdzą jest, że każdy facet powinien mieć hobby :).
Padam także na kolana i biję głową pokłony dla Panów z Marvel za dwie rzeczy. Po pierwsze za genialne zwiastuny wpuszczające nawet najstarszych komiksowych wyjadaczy w kosmiczne maliny i pod drugie, że nie pociągnęli do końca komiksowego motywu Extremis. Kiepsko spisało się to w opowieści Warrena Ellisa, oni zrobili to o niebo lepiej.
Więcej nie piszę żeby się z czymś przypadkowo nie zdradzić, ZDECYDOWANIE POLECAM.
A przy okazji przypominam się z piątkowym pifkiem. Co prawda prawie nikt nie potwierdził oficjalnie, ale liczę że i tak się zjawicie. A jak nie to z przykrością, sam wypije to pifko pogrążając się w depresji wieku średniego :).

Powiązane posty

10 Thoughts to “Iron Man i pifko”

  1. Trzyma się kupy? To my inne filmy oglądaliśmy?

    1. Fen nie będę z tobą tutaj dyskutował, bo jeszcze coś zdradzimy, zapraszam na priv :)

  2. Woooow! Zazdroszczę :) Ja już się nie mogę doczekać, aż sama go obejrzę.

    A co do piwa, spokojnie, będziemy!

    1. Fenrir się czepia, oczekuje od komiksowego blockbustera konsekwencji :)

  3. Byle do wtorku, zapowiada się przedni seans.

    1. Zwróć uwagę na numer zbroi w rozmowie z Pepper :)

  4. Byłam w kinie w piątek wieczorem. Mi się bardzo podobało :) O ile IM i IM2 były o Iron Manie, to IM3 traktowało głównie o… Tonym Starku, jakkolwiek dziwnie i niedorzecznie to brzmi :) Ale nie zostałam w kinie po napisach… „działo się” coś?

    1. Rozmowa z psychoterapeutą, podkładka pod czwórkę

    2. Czyli jednak zostawili sobie jedną furtkę otwartą… Ciekawa jestem jak rozwiążą jego sprawę w „Avengers 2” :)

    3. Dość wąską tą furtkę mają :)