Powrót do świata żywych

Z radością mogę oficjalnie ogłosić, że remont dobiegł końca :). Dziś pierwszy dzień bez pyłowych atrakcji, jutro powinna pojawić się ponownie normalna notka! A w ramach podsumowania mały demotywator:

Powiązane posty

20 Thoughts to “Powrót do świata żywych”

  1. Viv

    Oj tak tak. Ale dosyć szybko się uwinęliście, co nie? Czy tylko mnie się tak wydaje, że lipiec tak zapitalał…

    1. Szybko? Trzy tygodnie bez lodówki, kuchenki i tydzień bez ubikacji to jest szybko? :)

  2. Viv

    Oj tak tak. Ale dosyć szybko się uwinęliście, co nie? Czy tylko mnie się tak wydaje, że lipiec tak zapitalał…

    1. Szybko? Trzy tygodnie bez lodówki, kuchenki i tydzień bez ubikacji to jest szybko? :)

  3. Cała humorystycznie ujęta prawda.)

  4. Cała humorystycznie ujęta prawda.)

  5. Humor to podstawa, co byśmy bez niego zrobili

    pozdrawiam
    O kulturze

    1. Pod koniec było już z nim kiepsko.

  6. Humor to podstawa, co byśmy bez niego zrobili

    pozdrawiam
    O kulturze

    1. Pod koniec było już z nim kiepsko.

  7. To cieszę się razem z Tobą. :) pozdrawiam!

  8. To cieszę się razem z Tobą. :) pozdrawiam!

  9. No to gratuluję i łączę się w radości – właśnie kończę sprzątać po remoncie. Co prawda to był typ raczej niekurzący, ale i tak irytujące doświadczenie.;)

  10. No to gratuluję i łączę się w radości – właśnie kończę sprzątać po remoncie. Co prawda to był typ raczej niekurzący, ale i tak irytujące doświadczenie.;)

    1. Mnie jeszcze dziś pokonał silikon i lakier do drewna, ale jutro już powinno być ok.

  11. Oj znam to. Ja musiałam wyremontować (na szczęście przy pomocy ekipy fachowców) i urządzić małe mieszkanko. Na początku byłam pełna entuzjazmu, ale im dalej w las tym więcej stwierdzeń „dobra, może być to, nie szukamy dalej”. Od tamtej pory wziąć jestem pod wrażeniem tego, że rodzice obmyślili wystrój całego naszego dwupiętrowego domu.

    Życzę wygodnego mieszkania w nowych ścianach. ;)

  12. Oj znam to. Ja musiałam wyremontować (na szczęście przy pomocy ekipy fachowców) i urządzić małe mieszkanko. Na początku byłam pełna entuzjazmu, ale im dalej w las tym więcej stwierdzeń „dobra, może być to, nie szukamy dalej”. Od tamtej pory wziąć jestem pod wrażeniem tego, że rodzice obmyślili wystrój całego naszego dwupiętrowego domu.

    Życzę wygodnego mieszkania w nowych ścianach. ;)