Różne 

[Czytam synkowi] Mitologia dla malucha

W latach wczesnej młodości jedną z ulubionych moich lektur była Mitologia Jana Parandowskiego, w wersji jaką zaserwowało nam wydawnictwo Czytelnik. Oczywiście nie przeczytałem jej całej, zawsze docierałem do wojny trojańskiej i na tym kończyłem :) Wszystkie te historie o Heraklesie, powstaniu świata, zamieszaniu z Kronosem i Ateną wyskakującą z głowy Zeusa w znaczącym stopniu ukształtowały moje późniejsze zainteresowania czytelnicze. Po Moją pierwszą mitologię sięgałem z ogromnym zaciekawieniem, czy uniesie oczekiwania, czy da radę zachęcić malucha do tego tematu.
Dała radę :)

Książka jest podzielona na dwie części, pierwsza to Dzieciństwo bogów i ludzi, a druga to Przygody herosów. Z pierwszej części dowiadujemy się jak według Greków powstał świat, skąd wzięli się bogowie, kto jest kim w tym olimpijskim świecie. Autorka postanowiła, że aby uprzyjemnić małemu odbiorcy lekturę narratorami poszczególnych historii uczyni albo zwierzęta będące ulubieńcami poszczególnych bogów, albo takie, które odegrały w ich życiu istotną rolę. I tak w historiach o Zeusie mamy kozę, która go wychowała i orły które przynoszą mu pioruny, o Atenie opowiada natomiast sowa.
W drugiej części funkcję narratora przejmuje aojda czyli pieśniarz grecki, który opowiada maluchom dzieje największych herosów. Większość miejsca autorka poświęciła największemu z nich czyli Heraklesowi, ale pojawiają się także między innymi Tezeusz, Perseusz czy Jazon.

Książka to kawał solidnej lektury dla dzieci, napisanej z pełną świadomością do kogo jest adresowana. Autorka pomyślała o tym, aby każdego z greckich bogów i herosów przedstawić również jego rzymskim imieniem, w efekcie tego dzieciaki nie zostaną później zaskoczone Jowiszem czy Neptunem. W każdą historię o bogach wplotła dodatkowe informacje na temat pewnych zwrotów, które chyba niestety zaczynają już wychodzić z użycia. Niektórzy młodzi ludzi zostali pozbawieni chyba wiedzy na temat tego, co znaczy puszka Pandory, marsowa mina czy strzała Amora. A to jednak dość istotny element kultury łacińskiej w której żyjemy. Niektórzy mądrale mogliby sięgnąć po tą mitologię dla dzieci, żeby przeczytać o co chodzi z określeniem w objęciach Morfeusza, zdarzyło mi się bowiem słyszeć o objęciach Orfeusza ;)

Całość jest świetnie wydana w sztandarowej serii Naszej Księgarni, a ilustracjami zajęła się znana z Tappiego Marta Kurczewska. Aojda w jej interpretacji wymiata, a jak zobaczyłem Jazona przenoszącego Herę przez rzekę to padłem ze śmiechu

Polecamy z pełną odpowiedzialnością, to znakomita lektura dla dzieci chcących odwiedzić po raz pierwszy świat bogów i herosów !

W ramach uzupełnienia dorzucam zdjęcia ilustracji, przepraszam za jakość, ale aparat odmówił posłuszeństwa. Po kliknięci zdjęcia zrobią się większe, w rzeczywistości jest dużo bardziej kolorowo :)

 Mały Ares

Homer

Biba u Dionizosa :)

Powiązane posty

31 Thoughts to “[Czytam synkowi] Mitologia dla malucha”

  1. Jak się dziecko odpowiednio zainteresuje mitologią, później trudno je od tego oderwać :) I dobrze, bo to piękna skarbnica niesamowitości rozwijająca wyobraźnię.

    1. To prawdziwa klasyka klasyki można by rzec :)

    2. I ani trochę w tym stwierdzeniu nie przesadzić ;)

  2. Jak się dziecko odpowiednio zainteresuje mitologią, później trudno je od tego oderwać :) I dobrze, bo to piękna skarbnica niesamowitości rozwijająca wyobraźnię.

  3. Mitologia Parandowskiego należała także do moich ulubionych lektur, a wcześniej pochłaniałam różne okołotematyczne pozycje dla dzieci – choćby ukochaną Komornicką. Mój synek nie miał wyjścia – kocha mity greckie chyba jeszcze bardziej niż ja. Przecież ma tam taką różnorodność potworów, jakiej nie jest mu w stanie dostarczyć nic innego:) Niedawno zaczytywaliśmy się w mitach wg Grzegorza Kasdepke. Do „Mojej pierwszej mitologii” też zajrzymy – z ciekawości. Dzięki za podpowiedź!

  4. Mitologia Parandowskiego należała także do moich ulubionych lektur, a wcześniej pochłaniałam różne okołotematyczne pozycje dla dzieci – choćby ukochaną Komornicką. Mój synek nie miał wyjścia – kocha mity greckie chyba jeszcze bardziej niż ja. Przecież ma tam taką różnorodność potworów, jakiej nie jest mu w stanie dostarczyć nic innego:) Niedawno zaczytywaliśmy się w mitach wg Grzegorza Kasdepke. Do „Mojej pierwszej mitologii” też zajrzymy – z ciekawości. Dzięki za podpowiedź!

    1. Katarzyna Marciniak z klasycznych opowieści zrobiła świetną książkę dla dzieci. A Marta Kurczewska zilustrowała to w taki sposób, że zaskoczyła mnie bardzo bardzo !

  5. Mitologia Parandowskiego to jedna z moich ulubionych lektur, którą każdorazowo trzymam z ogromnym zafascynowaniem w rączkach :) Myślę, że warto czytać tego typu dzieła, gdyż niezwykle rozwijają one wyobraźnię i kreatywne myślenie od najmłodszych lat. Potem zdecydowanie łatwiej o tworzenie baśniowych krain oczyma wyobraźni :D

  6. Mitologia Parandowskiego to jedna z moich ulubionych lektur, którą każdorazowo trzymam z ogromnym zafascynowaniem w rączkach :) Myślę, że warto czytać tego typu dzieła, gdyż niezwykle rozwijają one wyobraźnię i kreatywne myślenie od najmłodszych lat. Potem zdecydowanie łatwiej o tworzenie baśniowych krain oczyma wyobraźni :D

    1. Mity dają pewne podwaliny pod to co potem czytamy. Świetny cykl Ricka Riordana o młodych herosach bez tej podstawowej wiedzy nie przynosiłby aż takiej frajdy :)

    2. Mity dają pewne podwaliny pod to co potem czytamy. Świetny cykl Ricka Riordana o młodych herosach bez tej podstawowej wiedzy nie przynosiłby aż takiej frajdy :)

    3. O tak, ja Percy’ego pochłonęłam z szerokim uśmiechem wygrzebując z lamusa moją trochę zakurzoną miłość do mitów. A po przeczytaniu kupiłam, bo wiem, że leżeć nieruszony nie będzie:)

  7. Właśnie zastanawiałam się nad jej zakupem ale nie byłam do końca przekonana czy warto bo cena jest trochę odstraszająca… mam tylko pytanie czy obrazki są kolorowe? bo u nas to ważna sprawa :)

    1. Kolorowe, zapytam jutro w wydawnictwie, czy pozwolą opublikować kilka z nich :)

    2. Zdjęcia kiepskie, w rzeczywistości jest dużo bardziej kolorowo :)

  8. Mam mieszane uczucia. Generalnie należałoby najpierw przeczytać zanim się człek wypowie sceptycznie, ale drażnią mnie te idee sprowadzania wszystkiego do kategorii dziecięcych. Mój Syn (lat 11) lekko zafiksował się na punkcie mitologii a wystarczyli mu mistrzowie czyli Kubiak i Parandowski. I to mnie cieszy, że obeszło się bez tłumaczy z polskiego na dziecinne…Choć może niektórzy nie sięgnęliby wcale po mitologię gdyby nie robota wyżej wymienionej autorki. Ukłony

    1. Zgadzam się, dla mnie to takie upupianie mitów, tak jak upupianie baśni Grimm czy Andersena. I mit, i baśń mają swój cel w takiej właśnie formie, w jakiej zostały stworzone, po co je uładzać?…

    2. Według mnie to świetne preludium do młodszych dzieci, przygotowanie do późniejszego sięgnięcia po poważniejszą wersję. Owszem 11 latek przeczyta klasykę, ale 5 latek lubi mieć wieczorem interesującą lekturę przed snem :)

    3. Chyba bym nie zniosła tego, gdyby moje dziecko poznało mitologię dopiero wtedy, gdy dorośnie do Kubiaka i Parandowskiego. Poznało ją jakoś tak właśnie trzy lata temu, gdy miało 5 lat – dzięki takim książkom jak ta. I chwała za to ich autorom!

    4. A czemu pięciolatek nie może słuchać mitów Kubiaka i Parandowskiego?…

    5. Troszkę za dużo w nich jednak brutalności, przemocy, niemoralności. Troszkę za straszne, troszkę za trudne. Troszeczkę…:)

  9. Mam mieszane uczucia. Generalnie należałoby najpierw przeczytać zanim się człek wypowie sceptycznie, ale drażnią mnie te idee sprowadzania wszystkiego do kategorii dziecięcych. Mój Syn (lat 11) lekko zafiksował się na punkcie mitologii a wystarczyli mu mistrzowie czyli Kubiak i Parandowski. I to mnie cieszy, że obeszło się bez tłumaczy z polskiego na dziecinne…Choć może niektórzy nie sięgnęliby wcale po mitologię gdyby nie robota wyżej wymienionej autorki. Ukłony

  10. Myślę, że się nią zainteresuję. Nawet jako wzorem do naśladowania przy samodzielnym opowiadaniu. Kiedyś, dawno(?) przerabiałem własnoustnie Parandowskiego. Kubiak dla kilkulatki to mi nie pasował, potem oczywiście tak, do samodzielnego czytania.
    Słuchaj Ty z tymi objęciami Orfeusza to tak na poważnie?
    No jeżeli Orfeusz obejmował kogoś jeszcze poza Eurydyką, to zdaje się, że ona z zazdrości sama wolała zostać tam gdzie niby została;-) Mit do przeróbki!

    1. Niestety z Orfeuszem to prawda. Koleś chciał się popisać erudycją i kiepsko mu wyszło. I tak dobrze że nie wciągną w to Ptolomeusza ;)

    2. Nie ciągnąc przesadnie OT, Ptolemeusz to ten co mu wątrobę wydziobywało jakieś ptaszysko?
      To fakt, ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że czytałem zupełnie inne wersje książek niż moi rozmówcy;-) To nie jest wcale śmieszne:-(

  11. Piękna:) Ilustracje mnie rozśmieszyły. A ta bibka u Dionizosa jest zacna! Wprawdzie mamy w domu mitologię dla dzieci z Jedności i jest również bardzo atrakcyjna, ale Tymek jeszcze do niej nie dorósł. Może warto zainwestować w tę? Pozdrawiam

    1. To znakomita książka, a Nasza Księgarnia w tej serii naprawdę się stara. Tylko ta cena trochę zabija :/

  12. Parandowskiego oczywiście czytałam, a swojemu synkowi chętnie poczytam mitologię dla malucha:)

  13. Parandowskiego oczywiście czytałam, a swojemu synkowi chętnie poczytam mitologię dla malucha:)

  14. M.

    Uwielbiam książki z tej serii. Mitologi jeszcze nie mam, ale mam nadzieję, że kiedyś sobie na nią pozwolę. Pozdrawiam ciepło:)

  15. M.

    Uwielbiam książki z tej serii. Mitologi jeszcze nie mam, ale mam nadzieję, że kiedyś sobie na nią pozwolę. Pozdrawiam ciepło:)

Leave a Comment