Czytam synkowi 

[Czytam synkowi] Koszmarnie nudna notka czyli Wiking Tappi wypłynął po przygody

Po dzisiejszej notce spodziewam się, że blog utraci kilku subskrybentów, a fanpage zostanie oplakatowany. Notka jest koszmarnie nudna (nie mylić przypadkiem z tym, że książka jest nudna), pozbawiona ikry i krytycyzmu, a wydawnictwo pewnie za nią zapłaciło !
Tappiego poznaliśmy przy okazji książeczek przeznaczonych dla maluchów. Ciepło i urok tych historii ujęło nas wszystkich bardzo, całą rodziną zakochaliśmy się w dzielnym Wikingu. Potem sięgnęliśmy po kolejne książeczki, a nasza sympatia zamiast osłabnąć była utrwalana. Teraz ostatnia którą posiadamy za nami i wypada zadać tylko pytanie „jak żyć…?” ;)
Kolorowe książki o Tappim to lektura dla maluchów, białe to literatura dla młodzieży która właśnie nauczyła się czytać. Moim zdaniem zarówno „Przygody..” jak i „Podróże..” to świetne wprowadzenie w późniejszy świat „dorosłego” fantasy. Mamy dzielnego bohatera wspieranego przez przyjaciół, są olbrzymy, gadające zwierzęta, zły czarodziej, trolle, gnomy i całe mnóstwo przygód. Jest piekielnie trudne zadanie z którym Tappi musi się zmierzyć aby uratować Szepczące Morza. Ba zapomniałem o najważniejszym, jest nawet SMOK! Wielki, straszny i złośliwy gad, którego trzeba pokonać lub może bardziej przekonać do zmiany decyzji.
Podobało nam się bardzo i jestem przekonany, że innym młodym odbiorcom, którzy czytają samodzielnie lub słuchają czytających rodziców, książka przypadnie również do gustu. Marcin Mortka pisze znakomicie, pozytywne wzorce są pokazane w sposób zdecydowanie odległy od Disnejowskich pouczeń, a czytelnik dostaje solidną porcję przygodowego fantasy
Notka krótka i nudna, bo ileż razy można pisać zachwyty? Gdyby napisać, że książka kiepska, a Mortka to grafoman, miałbym zagwarantowaną furę komentarzy i odsłon, ale pisanie pozytywów chyba w Polsce nie sprzedaje się najlepiej. Cóż, wszystkie książki tego autora dla młodych czytelników, które poznaliśmy są świetne i inaczej nie da się o nich pisać. A jak to jest z Morzami wszetecznymi mam nadzieję wkrótce się przekonać :)
Polecamy :)

Powiązane posty

9 Thoughts to “[Czytam synkowi] Koszmarnie nudna notka czyli Wiking Tappi wypłynął po przygody”

  1. Oj, jaka strasznie nudna notka! Na pewno więcej nie zajrzę! :P
    Ale na Szepczące Morza podróż już zaplanowana i co potrzebne spakowane ;)

    1. Dobrze że już w przyszłym miesiącu kolejna odsłona, bo ciężko było się nam rozstawać :)

  2. Dobrze że już w przyszłym miesiącu kolejna odsłona, bo ciężko było się nam rozstawać :)

  3. Wiem… Tak à propos zanudzania. Trzeba wysłać Tappiego na Pudelka – ale jeszcze by tam zrobił porządek i co wtedy?

  4. Wiem… Tak à propos zanudzania. Trzeba wysłać Tappiego na Pudelka – ale jeszcze by tam zrobił porządek i co wtedy?

    1. Miłośnicy by się zanudzili. :)

    2. Miłośnicy by się zanudzili. :)

  5. U nas też króluje!! I doczekać się nie możemy tego właśnie nowego!!

  6. Stare próchna z nas i nie znamy jeszcze Tappiego.

Leave a Comment