Czytam synkowi 

[Czytam synkowi] Dziewczynka i dwóch chłopaków

Zaczynamy wchodzić w świat literatury dla odrobinę starszych dzieci, za nami dwie sympatyczne książeczki o przygodach pięcioletniej Uli. W pierwszej rezolutna pięciolatka staje przed  strasznym wyzwaniem, do sąsiedniego domu mają wprowadzić się Wandale! Nie to nie żart, dziewczynka dotąd nie dzieliła z nikim podwórka i swojej tajemniczej Kryjówki w krzakach, aż tu nagle okazało się, że do jednej z przyjaciółek babci wprowadzają się wnuki. Nie dość, że Wandale to jeszcze Urwisy, a skoro tak o nich mówi własna babcia to z całą pewnością jest to prawda. Ula widziała w telewizji program o tym groźnym plemieniu i o tym co zrobili w Rzymie, więc obawia się mocno o swoje zabawki.

Mimo pewnego stresu związanego z przyjazdem chłopców okazuje się, że dzieci świetnie się dogadują i zabawa z Urwisami okazuje się dla Uli dużo ciekawsza niż jej się wydawało.
W drugiej książeczce Ula wraz z przyjaciółmi zaczyna przygotowania do pójścia do zerówki. Wszystko było na dobrej drodze aż do momentu kiedy na dziesięć dni przed zakończeniem wakacji z wizytą do Urwisów przyjechał ich starszy kuzyn, Mikołaj. Mikołaj był prawie dorosły, bo miał 13 lat i stopy większe niż mama Urwisów. Ciągle bawił się komórką i esemesował, a kiedy się od niej oderwał strasznie wystraszył Ulę i chłopców swoją opowieścią o szkole. Ileż to było potem przekonywania, że Mikołaj trochę zmyśla, ale na koniec się udało. Zobaczymy jak Uli pójdzie w trzeciej książeczce kiedy naprawdę pójdzie do zerówki.
Oba tytuły są bardzo sympatyczne, zarówno Nowi sąsiedzi jak i Dzieciństwo jest super sprawili mi ogromną przyjemność przy czytaniu, a Mały nie marudził nic a nic słuchając. Narratorem w obu jest sama Ula i przyznam szczerze, że jej poglądy na życie okazały się być nad podziw zbieżne z podejściem mojego syna. No może tylko z marchewką jest inaczej i u nas zamiast cioci kupującej najfajniejsze zabawki jest wujek. Obie historie są zabawne, perspektywa dziecięca jest pokazana w ciekawy sposób, a prosta fabuła bawi małego słuchacza i dużego czytacza. Nie ma jakiś wydumanych przesadnie pomysłów, tylko prosta i bardzo ładnie opowiedziana historia o dzieciakach dla dzieciaków. Zastanawiam się tylko o co chodzi z tą zerówką, przecież jak na razie pięcioletnie dzieci nie chodzą do szkoły, mój ma pięć i jest objęty wyłącznie obowiązkowym przedszkolem.No chyba że zerówka przedszkolna w miejscowości Uli jest w budynku szkoły :)Polecamy tym bardziej, że świetnie Ulę zobrazowała  Kasia Kołodziej, wrocławska ilustratorka, zrobiła to naprawdę znakomicie. Przekonać możecie się sami bo prace Pani Kasi można znaleźć na stronie http://www.krolewnakasia.pl

Powiązane posty

6 Thoughts to “[Czytam synkowi] Dziewczynka i dwóch chłopaków”

  1. Ula wydaje się bardzo sympatyczną dziewczynką, więc chętnie zapoznałabym ją z moim braciszkiem, który lubi takie książeczki.

    1. Ula jest nawet bardzo bardzo sympatyczną dziewczynką :)

  2. Idealne książeczki dla mojej córki jak widzę :) Zapamiętam tytuły, kolejne do wpisania na długą listę książek do zdobycia :)

    1. Znakomita lektura dla każdej pięciolatki :)

  3. Znam książki Katarzyny Majgier dla nastolatków. Fantastycznie pokazała, że życie w bloku to wcale niekoniecznie dno i beznadzieja, a nastolatki wbrew pozorom myślą i nie jest im wszystko jedno. Z Twojej opinii wynika, że dla młodszych dzieci pani Kasia pisze równie dobrze.
    Zerówki w szkole jak najbardziej bywają :)

  4. […] przy okazji dwóch pierwszych książek z jej przygodami, wpis na ten temat można znaleźć TUTAJ. I czerwona i żółta książka przypadły nam do gustu, ale zielona jest chyba najlepsza. Po […]

Leave a Comment