Czytam synkowi 

[Czytam synkowi] Dziś bardzo nietypowo :)

opowiesci_biblijne
Kiedy zaczniecie czytać wyda się wam pewnie, że tytuł jest nieco na wyrost, ale to nieprawda. Nietypowo dlatego, bo przecież w Polsce teraz nie wypada przyznawać się do czytania tytułów katolickich. Czytasz takie rzeczy to często jesteś automatycznie przypisywany do grupy moherowej ;)

My przeczytaliśmy i się podobało, zwłaszcza cześć pierwsza. Książka podzielona jest zgodnie z zasadami sztuki, czyli najpierw Stary, a potem Nowy Testament. Opowiedzenia historii biblijnych podjęło się wielu pisarzy, ale nam najbardziej do gustu przypadł Marcin Wroński (tak, ten Wroński od komisarza Maciejewskiego) i Grzegorz Kasdepke. Każdy z autorów zaproponował dzieciom swoją wersję historii biblijnej. Niektórzy zdecydowali się nie zmieniać ani odrobinę realiów a tylko opowiedzieli te same historie innym językiem, charakterystycznym dla własnej twórczości i zrozumiałym dla dzieci. Tak właśnie zrobił między innymi Wroński, któremu przypadło w udziale opowiedzenie o stworzeniu świata i o rajskim ogrodzie. Kasdepke poszedł inna drogą i przedstawił wieczerze wigilijną jako teatr, możemy spokojnie założyć, że lalkarz to sam Bóg.
Pozostali autorzy także wywiązali się ze swojej pracy znakomicie, ale historie opowiedziane przez tych dwóch panów są według nas najlepsze. Wydaje mi się, że Stary Testament przypadnie maluchom bardziej do gustu, ale tylko dlatego, że cała ta część jest bardziej bajkowa.
Język wszystkich historii jest prosty, ale zdecydowanie nie prostacki, nie będzie problemu dla malucha ze zrozumieniem niektórych trudniejszych spraw. Jeśli chodzi o ilustracje, to przyznam, że kiedy przeglądałem książkę zanim zabraliśmy się za lekturę, to wydały mi się niezbyt atrakcyjnie. Ale w trakcie lektury okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Dzięki ich pewnej umowności historie otrzymują dodatkowe pole do interpretacji, mamy możliwość dodatkowej rozmowy z dzieckiem
Polecamy wszystkim, także tym którzy w swoim życiu wybrali Potwora Spaghetti:)

Powiązane posty

24 Thoughts to “[Czytam synkowi] Dziś bardzo nietypowo :)”

  1. Oj tam, nie wszystko jest od razu kojarzone z moherami. Ostatnio nawet dobry film na ich kanale oglądałam :) a wracając do opowieści biblijnych, jakichkolwiek – rzeczywiście trzeba trafić na dobrze opisane opowieści, zwłaszcza te z Nowego Testamentu, żeby przykuły uwagę dzieci. Fajnie wiedzieć, że coś takiego jednak pojawiło się na rynku. Zapiszę sobie gdzieś powyższe wydanie. Póki co jesteśmy z córeczką (13mcy) na etapie serii „Modlitwy małych rączek” :)

    1. Uwierz mi, że całkiem spora grupa ludzi jednak widząc taki tytuł od razu sklasyfikuje do ortodoksów. Taki lajf :(

    2. Uwierz mi, że całkiem spora grupa ludzi jednak widząc taki tytuł od razu sklasyfikuje do ortodoksów. Taki lajf :(

  2. Bardzo fajna publikacja. To ważne, by dzieci poznawały historie biblijne w przystępny i zrozumiały dla siebie sposób. Ja do dziś na półce mam swoją „Biblię dla najmłodszych” z przepięknymi ilustracjami, która w zwięzły i poetycki (na dziecięcą modłę) sposób opowiada najważniejsze dla obu Testamentów historie i przedstawia najważniejsze postaci. Wspaniała rzecz!

    1. Tutaj tylko jedno jest mało dziecięce, ale o ukrzyżowaniu raczej trudno pisać w słodki sposób. Kasdepke zrobił to dobrze, co znaczy że nie przelukrował czy straszy dzieciaki.

  3. Właśnie trafiła do nas przesyłka z tą książką i już zacieram ręce na wieczorną lekturę. Zaciekawiło mnie właśnie to nietypowe podejście do Biblii. Chciałabym zainteresować syna samym fenomenem tej księgi. Zobaczymy co się wydarzy:)

    1. Powinno się udać, zaczyna Wroński i robi to dobrze :)

    2. Powinno się udać, zaczyna Wroński i robi to dobrze :)

  4. Właśnie trafiła do nas przesyłka z tą książką i już zacieram ręce na wieczorną lekturę. Zaciekawiło mnie właśnie to nietypowe podejście do Biblii. Chciałabym zainteresować syna samym fenomenem tej księgi. Zobaczymy co się wydarzy:)

  5. Kurcze, zaciekawiłeś mnie, mimo że nie mam wokół siebie nikogo w wieku przedszkolnym czy wczesnoszkolnym. Nie myślałam, ze o scenach biblijnych mogliby opowiadać dobrze znani pisarze prozy dziecięcej. Myślę, że to ciekawy i bardzo trafiony pomysł :)

    1. Trafiony i udany przede wszystkim. Nie przesadzili w upraszczaniu i potraktowali dzieciaki poważnie

    2. Trafiony i udany przede wszystkim. Nie przesadzili w upraszczaniu i potraktowali dzieciaki poważnie

  6. Kurcze, zaciekawiłeś mnie, mimo że nie mam wokół siebie nikogo w wieku przedszkolnym czy wczesnoszkolnym. Nie myślałam, ze o scenach biblijnych mogliby opowiadać dobrze znani pisarze prozy dziecięcej. Myślę, że to ciekawy i bardzo trafiony pomysł :)

  7. O, to coś idealnego dla mojego niespełna 7-letniego brata, który aktualnie „ma fazę” na czytanie Bibilii (tylko my akurat mamy jedynie egzemplarze typowe dla starszych czytelników) i wszelkich modlitewników. :)

    1. Powinna zadowolić nawet miłośnika modlitewników :)

  8. Na razie jesteśmy po lekturze mitów z tej serii i sześciolatek jest zachwycony, więc sądzę, że i
    ta książka by do niego trafiła. Zaskoczyło mnie, że „Opowieści” są dziełem wielu autorów…

    1. Znakomicie uzupełnia mitologię, tam tradycja łacińska, tu judeo-chrześcijańska. A mieszanie autorów dało świetny wynik, kilka rożnych spojrzeń daje efekt podobny do biblijnego :)

  9. Dzięki wielkie, szukałam konkretnej opinii o książce i proszę :)

  10. Oj, ta seria zbiera same plusy!

    1. Aga cóż zrobić. Wysoki poziom edytorski, bardzo przyzwoite teksty, niezłe ilustracje :) Mnie tylko przy Misiu Uszatku nuda brała, ale Szymek był zadowolony.

  11. Dziękuję za podpowiedź. Jestem teologiem i od jakiegoś czasu szukam dobrych opowieści Biblijnych dla dzieci. Paradoksalnie ciężko mi coś wybrać to chyba przez moje skrzywienie zawodowe ;) Trudno znaleźć dobrą książkę bez lukierkowatych obrazków i z dobrym tekstem.

    1. Ukrzyżowanie w wersji Kasedepkego nie jest przesadnie lukrowate, a historię Hioba raczej ciężko by było zrobić na słodko

  12. Dziękuję za podpowiedź. Jestem teologiem i od jakiegoś czasu szukam dobrych opowieści Biblijnych dla dzieci. Paradoksalnie ciężko mi coś wybrać to chyba przez moje skrzywienie zawodowe ;) Trudno znaleźć dobrą książkę bez lukierkowatych obrazków i z dobrym tekstem.