Adrian (Secrus) Różne 

Liebster blog award w Tramwaju #2 – Secrus kontratakuje!

liebster-award

Jakiś czas temu minął roczek blogowania z Oisajem, a ja tego nawet nie odczułem, bo dobrze mi z tym. Komunikowanie się z Wami weszło mi w nawyk i teraz nie wyobrażam sobie, bym mógł z tego zrezygnować. Ponieważ zaś blogosfera książkowa to świat stale nowych doświadczeń, dziś odpowiadam na pytania  w ramach akcji, jaką kojarzę z wielu blogów, ale z którą sam nie miałem jeszcze styczności. Serdecznie dziękuję za pytania od Grendelli i Milvanny z Książki mojej siostry – zawsze jest mi niezmiernie miło, gdy ktoś automatycznie utożsamia Tramwaj nr 4 także z moim nickiem i zawsze z przyjemnością angażuję się w podobne inicjatywy. Do dzieła, bo znowu się niepotrzebnie rozgadam :)

1. Gdybyś wybrał się na bal kostiumowy, w jakiej epoce historycznej szukałbyś inspiracji?
Albo w jak najodleglejszej, albo w takiej, która nigdy nie istniała ;)

2. Masz słabość do …
Pięknych dziewczyn, wspomnień z dzieciństwa, filmów i książek, które pozwalają mi się rozmarzyć i wakacyjnych rowerowych wycieczek.

3. Gdybyś był potworem, jaki to byłby potwór?
Pewnie taki, który w środku jest dobry, ciepły i przyjazny, ale nikt tego nie widzi, więc przeraża i męczy ludzi, bo to przecież taka dobra zabawa… ;)

4. Twój ulubiony czarny charakter?
Ja wiem… zawsze przywiązywałem większą wagę do postaci, które mnie rozczulały, bawiły, skłaniały do głębszych doznań – czarny charakter był po prostu czarnym charakterem. Poza tym bardzo rzadko czytam książki, w których jednogłośny „ten zły” w ogóle występuje lub zasługuje na niebanalną, oryginalną kreację. Goldwyn z „Uwierz w ducha” zawsze był dla mnie tak sugestywny, że wręcz obrzydzający.

5. Czekolada czy papryczka chilli?
Czekolada – mleczna, biała, ukochane praliny z Lindora :) Lubię ostrość w potrawach, ale słodycze to zupełnie inna liga.

6. Herbatka u królowej angielskiej czy lunch z prezydentem USA?
Najchętniej powtórzyłbym za słowami Oisaja, ale nie wypada ;) Herbatka więc, ciut bliżej mi mentalnie do tych klimatów.

7. Jakbyś nazwał odkrytą przez siebie gwiazdę?
Poczekałbym z nomenklaturą na imię tej, która by na to zasłużyła.

8. Gdybyś miał jedną godzinę w ciągu doby więcej, na co byś ją poświęcił?
Na jazdę rowerem po łąkowych ścieżkach w słoneczny dzień.

9. Otaczają cię zombie, nie masz żadnej broni, co robisz?
Rozglądam się przerażony za egzemplarzem „Zombie Survival” Maxa Brooksa, a kiedy już go znajduję, gorączkowo wertuję strony w poszukiwaniu potrzebnego rozdziału. Zanim go odszukam, ginę już pod hordą zombie, ale przynajmniej z książką przy piersi :)

10. Gdybyś musiał wybierać, zrezygnowałbyś ze wzroku czy słuchu?
To na tyle trudna decyzja, że pewnie rozważałbym każdą możliwość tygodniami… Chyba słuch, świat jest zbyt piękny dla oczu, by pozbawiać się barw.

11. Blogujesz, bo ………………….
Wsiąknąłem w to tak mocno, jak dawno w nic innego. I sprawia mi to przeogromną radość, i się rozwijam, i czytam wspaniałe książki, często bez konieczności wydawania na nie pieniędzy, i uwielbiam współpracować z Oisajem :) I chyba trudno by mi było rozstać się z tym po roku – jeszcze tyle mogę opisać, tylu życzliwych ludzi poznać i przeprowadzić tak wiele rozmów o literaturze z osobami, które kochają ją miłością bezgraniczną, że nic, tylko działać. Blogowanie w Tramwaju nr 4 otworzyło mi tak wiele dróg, że nie potrafiłbym się teraz na nie zamknąć.

Idąc w ślad za Oisajem, nie przesyłam dalej, ale życzę udanej zabawy pozostałym blogerom. Liczę, że moje odpowiedzi choć na chwilę przyciągnęły Waszą uwagę i pozwoliły w pewnym stopniu poznać mnie bliżej. Do zobaczenia przy zakurzonych szpargałach! :D

Powiązane posty

10 Thoughts to “Liebster blog award w Tramwaju #2 – Secrus kontratakuje!”

  1. Bardzo lubię takie zabawy, z którym można się dowiedzieć odrobinę więcej o każdym blogerze ;) Dzięki :)

    1. Secrus

      Mam to samo ;) Często też można dowiedzieć się czegoś o samym sobie, bo pytania bywają zaskakujące i części z nich prawdopodobnie nigdy bym nawet nie rozważał.

  2. Wszędzie, gdzie natykam się na pytania sióstr, pilnie czytam, jak to z tymi zombie. :)

    1. Secrus

      Bo w takim pytaniu zawsze można wykazać się kreatywnością, ale na dobrą sprawę, gdyby taka sytuacja zaistniała naprawdę, i tak każdy myślałby o tym, żeby jak najszybciej spieprz… uciekać, gdzie pieprz rośnie ;)

    2. Agnes, ty dawaj dziewczyno swój pomysł – im więcej, tym lepiej :) A może w ogóle się pokusisz o swoje odpowiedzi u siebie. Prosimy (oczy koty ze Shreka) ;)

      1. Oczywiście, że napiszę, obiecuję! Dziś lub jutro, ok? Nie mam pomysłu na zombiaków. Jeszcze żeby jeden, ale cała chmara?

        1. Super, czekamy z niecierpliwością :)

  3. No właśnie, my też wszędzie czekamy na porady dotyczące zombie, nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. Wiesz, szybko czytasz, może byś zdążył… Dodatkowa godzina na wycieczki rowerowe latem – doskonały pomysł, a zimą to niby co? Nie chcesz dodatkowej godziny zimą?

    1. Secrus

      A, więc cały Liebster blog award to takie zabezpieczenie na przyszłość – może jakiś bloger zabłyśnie pomysłem, który uchroni Was przed zagładą ze strony zombie ;)
      Z tymi godzinami, to tak sobie myślałem, żeby i latem, i zimą, i wiosną i jesienią korzystać z letniej godzinki, niech ona ma moc zmieniania nie tylko czasoprzestrzeni, ale też otoczenia! Fajnie byłoby pojeździć w pełnym słońcu w środku mroźnego stycznia… prawda? Nie żądam zbyt wiele? ;)

      1. Oczywiście, trzeba się zabezpieczać ;) O tak, godzina słońca jesienią i zimą to by było coś!!! Na rower, na bieganie, czy po prostu na posiedzenie na balkonie z twarzą skierowaną ku słońcu – jestem święcie przekonana, że taka możliwość rozwiązałaby większość problemów egzystencjalnych, które dopadają mnie w listopadzie i trzymają się blisko do kwietnia ;)