Przeczytane 2014 

Przebudzenie Lewiatana – robienie czytelnika w wała

przebudzenieO pierwszym tomie pisałem TU, też było krótko. Jeśli możecie, to podzielcie się ze mną tym, co sądzicie o pomyśle na który wpadł wydawca.

Przebudzenie Lewiatana to bardzo udana książka, powinienem napisać, że choć mojej dupy, w odróżnieniu od tej Martinowej nie skopała, to czyta się ją z przyjemnością, że autorzy świetnie wykorzystują stare motywy i na nowo je definiują. Chętnie wspomniałbym też, że postacie są znakomicie skonstruowane, że fabuła jest interesująca i że chętnie przeczytam dalszy ciąg. Ale nie napiszę, bo wydawca zrobił mnie w wała. Fabryka Słów często ma w zwyczaju dzielenie na tomy książek, które w oryginale wydane były jako jedna część. Z Brettem czy z Gromyko zaakceptowałem to bez zmrużenia oka, już w zapowiedziach było wiadomo o tym, co planuje wydawca, a grafiki na okładce nawet ładnie to wszystko łączyły w całość. Przy Przebudzeniu Lewiatana, kiedy doczytałem do końca pierwszego tomu, dostałem dzikiej piany, książka urywała się w piekielnie interesującym momencie i czekanie na dalszy ciąg było prawdziwą męką. Byłem wściekły, bo kiedy kupowałem, to nie wiedziałem, że tak naprawdę w moje ręce trafia PÓŁ książki, a nie cała. Frustrujące i irytujące wyciąganie kasy od czytelnika, ale cóż zrobić. Przeczytałem, odczekałem, aż pojawił się drugi tom, a właściwie druga połowa, przeczytałem i oddałem. Od tej pory każdą książkę z Fabryki Słów sprawdzę wielokrotnie zanim kupię i obiecałem sobie, że nie zagości na mojej półce ani dalszy ciąg Lewiatana, ani jakakolwiek nowa seria podzielona na części. Jakieś zaczęte będę kupował, ale z nowych nie ma mowy.

Wisienką na tym fabrycznym torcie jest to, że recenzencka wersja była CAŁA, pewnie bali się czym się mogą skończyć teksty o połowie książki. Świetnej książki, przy pomocy której wydawca nabił mnie w butelkę.

Powiązane posty

11 Thoughts to “Przebudzenie Lewiatana – robienie czytelnika w wała”

  1. Myślałem, że takie praktyki już się skończyły? Nieładnie, nieładnie :-(

    1. Janek

      Mnie nawet nie wkurzyło podzielenie, tylko bardziej to, że było o tym cichuteńko i przekonałem się, że to PÓŁ książki jak doczytałem.

  2. Dla mnie pomysł Fabryki z dzieleniem tomów jest równie irytujący jak dla Ciebie. Między innymi to sprawiło, że odsunęłam się od tego wydawnictwa i kupuję w tej chwili tylko tych autorów których znam i lubię.

    1. Janek

      Ja ostatnio tylko zaczęte cykle od nich kupuję, za resztę podziękowałem.

  3. Justyna (Owca z Książką)

    Nie da się ukryć, że na dwóch książkach zarobi się więcej niż na jednej.
    Tylko co z tego, skoro traci się w ten sposób chętnych na kolejne tytuły. W efekcie przestanie się w końcu zarabiać (:

    1. Janek

      Zawsze ktoś kupi i nie sądzę, żeby pozbyli się swoich motorów, Pilipiuk, Piekara, Grzędowicz.

  4. Lara Notsil

    Ale czyli, ze co? Że drugi tom Cię zawiódł czy nie?

    1. Janek

      Nie, bo nie ma drugiego tomu w Polsce. Te dwie książki to JEDNA książka, pierwszy tom!
      I wkurza mnie to, że podzielili świetny tytuł na kawałki i popsuli odbiór :( Ty masz lepiej bo całość na raz ;)

      1. Lara Notsil

        Takie trampki! Ja myślałam, ze te dwie książki, to zamknięta jedna opowieść. A już wiadomo, że nie pojawi się 2 tom?

        1. Janek

          Zamknięta z dalszym ciągiem, który zapowiada się pasjonująco :)

  5. Mnie się na przykład także nie podobało że Bretta podzielili na 2 połowy, prawie każdy Tom. Książka tak urywa się w połowie i jakoś po takiej ilości czasu już mnie w takim stopniu nie ciekawi co gdy jednym ciągiem leci.