Przeczytane 2015 

Pamięć wszystkich słów – JA CHCĘ DALSZY CIĄG!

pamiecSkończyłem, 700 stron w 4 dni to naprawdę niezły wynik. Właściwie to nie bardzo wiem co napisać o tej książce poza tym, że chcę więcej i że jak ma w rękach Wegnera, to mam głęboko w dupie wysławianego pod niebiosa George R.R. Martina, Stevena Eriksona i cała chmarę anglosaskich mistrzów. Ale spróbuję.

Robert M. Wegner zaczął od dobrze przyjętych zbiorów opowiadań, podzielił swój świat na cztery części zgodne z kierunkami świata i w każdej z nich niejako przedstawił swoich bohaterów. W pierwszej powieści połączył północ ze wschodem, a w drugiej zaczyna powoli splatać południe i zachód. O ile w tomie Niebo ze stali zrobił to bezpośrednio, to tutaj robi to zdecydowanie w mniej oczywisty sposób. A końcówka książki sugeruje, że kolejne tomy połączą te dwie wielowątkowe opowieści w jedno, Laskolnyk przecież nie bez powodu wybiera się na południe. No i Altsin na pewno tym razem namiesza niemożebnie, w końcu nie każdy potrafi dać się we znaki bogu.

Czytało mi się to absolutnie świetnie, owszem momentami zdarzało mi się odrobinę pogubić, musiałem odrobinę się cofnąć, albo zerknąć na koniec, do spisu pojęć i postaci, ale przyznam szczerze, że historia jest tak ciekawa i spójna, że chyba pierwszy raz w życiu zupełnie mi to nie przeszkadzało. Okazało się też, że Wegner pisze tak dobrze, że właściwie nie musiałem nic sobie odświeżać z wcześniejszych części. Wątki z wcześniejszych tomów, które pojawiły się w tej odsłonie świata Meekhanu zawsze były przez autora przypominane w stopniu wystarczającym do swobodnej lektury.

Pojawiają się czasem w recenzjach głosy, że książka ma całe mnóstwo fragmentów, które nie posuwają akcji do przodu, czytałem marudzenia, że akcja wręcz momentami tupie w miejscu. Owszem, mniej więcej w trzech czwartych książki fabuła odrobinę zwalnia, ale tylko na chwilę , a końcówka, zwłaszcza opowieść o ślepym księciu jest piekielnie dynamiczna. Malkontentom polecam przeczytać książki pewnego pana, który mnoży bohaterów znikąd i wprowadza wątki po nic, tylko po to, żeby mieć o kim pisać, kiedy zabije którąś z głównych postaci. Wenger trzyma się przedstawionych wcześniej bohaterów i historia zdecydowanie nie puchnie, nie ma się ani przez moment wrażenia, że pisze dla samego pisania nie mając nic do opowiedzenia. Przyznam szczerze, że nasza mnie podczas czytania przez moment taka refleksja , że gdyby Pan Robert żył w innym czasie, to najprawdopodobniej byłby jednym z najsłynniejszych bardów, a współcześnie, gdyby nie miejsce w którym się urodził, to prawdopodobnie już dawno żyłby z pisania i negocjował prawa do ekranizacji.

Świetnie napisana, arcyciekawa opowieść z bardzo różnorodnymi bohaterami, zwrotami akcji i zaskakującymi rozwiązaniami fabularnymi. ZDECYDOWANIE POLECAM!

Informacja tramwajowa
Kolejny tytuł, którego nie polecam do tramwaju, zdecydowanie jest wart czytania w warunkach możliwie bliskich ideałowi.

Podsumowanie:
Tytuł: Pamięć wszystkich słów. Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Autor: Robert M. Wegner
Wydawca: Wydawnictwo Powergraph
Do tramwaju: za gruba
Ocena czytadłowa: 6/6
Ocena bezludnowyspowa: 6/6

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni internetowej

logo_bonito

 

Powiązane posty

13 Thoughts to “Pamięć wszystkich słów – JA CHCĘ DALSZY CIĄG!”

  1. Święte słowa o życiu z pisania i negocjowania praw do filmu lub serialu. Proza Wegnera jest barwna, dynamiczna, żywa wręcz stworzona do ekranizacji i spokojnie może konkurować z tuzami anglosaskiej fantasy. A chłop ma pecha, że urodził się w kraju nad Wisłą.

    1. Janek

      Ale powiem Ci,że materiał jest absolutnie genialny na serial, a do tego trudno o bardziej barwny zbiór postaci.

      1. Serial, gdyby za produkcję wzięli się profesjonaliści mógłby być prawdziwym hitem.

        1. Janek

          I bez kombinowania mógłby trwać kilka sezonów :)

  2. Od czego lepiej zacząć? Opowiadania, czy od razu na głęboką wodę z Północ – Południe?

    1. Janek

      Od opowiadań, czyli …od zbioru Północ – Południe :)

  3. WCALE, ale to WCALE mi Cię nie żal, że już nie masz więcej Wegnera. To i tak za mała kara za to, coś mi uczynił :P

    1. Janek

      Tobie jedynka jeż już się skończyła, muchachacha !

  4. Jestem zachwycona. Absolutnie podpisuję się pod twoim stwierdzeniem, że gdyby Wegner urodził się w innych czasach byłby bardem. Ano byłby. Chretien de Troyesem może nawet. No i faktem jest, że mimo że tworzy prozę na światowym poziomie, trudno będzie mu się przebić. No chyba, że któś dobrą grę komputerową o Meekhanie stworzy.

    1. Janek

      Ten świat ma piekielnie spójny, przemyślany, a do tego nie pisze, żeby pisać, tylko opowiada konkretną historię. A twój wpis świetny :)

  5. Podpisuję się, bo też chcę. No to czekamy razem.
    A o kozach czytałeś? Pewnie tak :)

Leave a Comment