Przeczytane 2015 

Dziewczyna z pociągu, czyli osobowy do Katowic

pociagMam wrażenie, że osobowe do Katowic z każdego miejsca w Polsce jadą powoli, może to tylko moje mylne odczucie, ale z Krakowa na pewno wleką się koszmarnie. Wręcz chce się wysiąść i pójść na nogach. I dokładnie tak mam z Dziewczyną z pociągu, dojechałem na 134 stronę i dalej nie dałem rady. Przede mną niby jeszcze 200 stron tej fascynującej, według sporego grona czytelników, lektury, ale ja dziękuję, wysiadam z tego pędzącego składu i wracam do domu.

Te 134 strony czytałem na dwa razy, starałem się dać tej książce szansę, cały czas łudziłem się, że na kolejnej stronie coś się wydarzy, cokolwiek. Niestety prawie przez cały ten czas jedna babeczka na przemian jeździ pociągiem i chleje, a druga zdradza męża, nie dzieje się poza tym nic, nie ma akcji, nie ma napięcia, które jest dla mnie cechą nieodzowną w thrillerze, a fabułę można by upchnąć na jakiś 20 stronach, bez uszczerbku dla niej. Nie ratuje tego jakaś genialna narracja, nie pomaga podział na perspektywę różnych bohaterek, czy problemy macierzyńskie każdej z nich.

Zatem z przykrością stwierdzam, że nuda szanowni państwo, nieciekawe bohaterki i tylko naszkicowani bohaterowie, a do tego słabo budowane napięcie. Nawet jeśli reszta jest genialna, to rozpędzanie się przez ponad jedną trzecią książki jakoś mało do mnie przemawia. Próbowałem, dałem szansę, ale chyba po prostu wyrosłem z bestsellerów.

Informacja tramwajowa
Nie. Chyba, że jedziecie osobowym do Katowic, a to jedyna książka jaką macie.

Podsumowanie:
Tytuł: Dziewczyna z pociągu
Autor: Paula Hawkins
Wydawca: Świat Książki
Do tramwaju: nie
Ocena czytadłowa: nie oceniam, nie skończyłem
Ocena bezludnowyspowa: nie oceniam, nie skończyłem

Powiązane posty

18 Thoughts to “Dziewczyna z pociągu, czyli osobowy do Katowic”

  1. No proszę! Pierwszy głos na nie:) Mam ją w planach, a teraz tym bardziej mnie zaciekawiła:D Obawiam się jednak, że będę zawiedziona, bo lubię, jak książka szybko się rozkręca.

    1. Janek

      Wiesz, podobno Paniom podoba się bardziej ;)

  2. A to ci niespodziewanka! A przeca sam King jest zachwycony. Jak widać – można mieć własne zdanie :)

    1. Janek

      Gdzie mi tam do Kinga, po prostu mniej wyrobiony czytelnik widać jestem ;)

  3. roskojarzlino

    Też miałam wrażenie, że szału nie ma. Przeczytałam, bez problemów z tempem, ale to raczej dość łatwa i lekka lektura niż fascynujący i zaskakujący… triller mówisz? Nie znam się, zarobiona jestem.

    1. Janek

      No wiesz, z tyłu piszą o Hitchcocku :/

  4. Mnie się bardzo podobała, może właśnie z uwagi na to powolne tempo. Chociaż potem się rozkręca i już nie jest tak powoli. No ale jakby się wszystko wszystkim podobało…

    1. Janek

      Mamy podobnie z Dahlem ;)

  5. Podobnie miałam z „dalszym ciągiem Millenium”. Tak sobie dumam na ile skuteczna jest ta cała machina marketingowa i na ile ludzie rzeczywiście dają sie wkręcic i uwierzyć w te wszystkie wielkie słowa na okładkach, i czy wydawanie książek bez takich wielkich słów jest jeszcze możliwe…

    1. Janek

      Jest możliwe, ale trudniejsze :/

  6. Po prostu Magda

    Przeczytałam całą (powinnam powiedzieć: zmęczyłam całą) i nie masz czego żałować. Dalej jest dokładnie to samo, jeździ i pije i nic więcej. Można przeczytać samą końcówkę, bo mnie trochę zaskoczyła, ale po książce polecanej przez tyle znanych i szanowanych osób spodziewałam się czegoś więcej niż jednego, marnego fajerwerka na sam koniec.

    1. Janek

      A tu wyszło, że to tylko marketingowa wydmuszka :/

      1. Myślę, że bardzo często tak wychodzi, ale jednak zanim wyjdzie szydło z worka, wielu ludzi kupi książkę, czyli cel zostaje osiągnięty… I tak to się kręci.

  7. […] Janek z Tramwaju Nr 4 o „Dziewczynie z pociągu” Pauli Hawkins: TUTAJ […]

    1. Janek

      Naprawdę nie dałem rady, ja to chyba nie jestem już adresatem bestsellerów ;)