Książka Przeczytane 2016 

Shantaram, czyli nuda, panie!

shantaramPodchodziłem do tej książki dwa razy. Za pierwszym razem pełen ekscytacji, ciekawości i nadziei na świetną lekturę. Niestety nic z zapowiadanej cudownej historii nie czekało tam na mnie. Za drugim podejściem postawiłem na determinację. Na chęć przeczytania książki, na przymus zakończenia tego, co się zaczęło. Takie działanie pomogło mi z Terrorem, który bardzo mocno zachwycił wielu, to mnie trochę jakby mniej. Niestety z  Shantaram nie wyszło.

Książka znużyła mnie wyjątkowo, powtórzenia, całe strony z których nic nie wynika może są ok, jeśli można się zachwycić czymś innym. We wspomnianym wcześniej Terrorze przynajmniej język Simmonsa czarował wtedy, kiedy akcja kulała. Tutaj tego nie ma, powtarzanie w kółko tego samego, wplatanie jakiś przedziwnych filozofii i sugerowanie, że w biedzie i upokorzeniu tkwi jednak jakaś magia zupełnie do mnie nie przemawiają. Może druga połowa książki ma w sobie coś więcej, ale moje zniechęcenie jest zbyt duże, żeby próbować brnąć.

Jeśli chcecie przeczytać coś ciekawego o Azji, to sięgnijcie po Samsarę Tomka Michniewicza, Pierwsza wyprawa Nepal Kingi Choszcz, czy Małych książąt Conora Grennana. Przy żadnej z nich nie usnąłem, czy Shantaramie niestety tak.

Informacja tramwajowa
Nawet gdyby to była pasjonująca lektura, to zdecydowanie nie nadaje się do tramwaju, twarda oprawa i 800 stron skutecznie uniemożliwiają jej wygodne czytanie w komunikacji miejskiej.

Podsumowanie:
Tytuł:  Shantaram
Autor: Gregory David Roberts
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wydawca: Wydawnictwo Marginesy
Do tramwaju:
nie
Ocena czytadłowa: bez oceny
Ocena bezludnowyspowa: bez oceny

Powiązane posty

15 Thoughts to “Shantaram, czyli nuda, panie!”

  1. Ojej, naprawdę? Ja czytałam „Shantarama” lata temu, i nawet zastanawiałam się ostatnio, czy sobie nie odświeżyć, ale tak bardzo mi się podobał, że nie chcę się rozczarować przy ponownej lekturze.

    1. Janek

      Dla mnie za dużo dreptania w kółko i pseudofilozofii :/ Ale nie upieram się, mój gust czytelniczy zaliczyć czasem należy do plebejskich ;)

      1. A tam, plebejskich :D nie wszystko wszystkim musi pasować!

  2. Łamiesz moje czytelnicze serce!

    1. Janek

      Zrośnie się szybko, jestem przekonany ! :D

  3. No patrz. A dla mnie to była zachwycająca książka, z tego co pamiętam (bo czytałam już dość dawno temu). Tylko mnie znużyły nieco walki, ale to już pod koniec książki, miałam prawo czuć się zmęczona.

    1. Janek

      To już druga, gdzie nasze opinie mocno się rozeszły ;)

  4. Czyli to nie tylko moje wrażenie… uf! Już myślałam, że jestem ulomna czytelniczo :P
    #niedlashantaram
    #niewow
    #cotenmeller
    :P

    1. Janek

      #mellerlubi
      #mellernaokladce
      :)

  5. O nie! Nie to chciałam usłyszeć/przeczytać. Stoi sobie Shantaram u mnie na półce i czeka cierpliwie na swoją kolej… mówisz, że sobie jeszcze poczeka?

    1. Janek

      No co ty ! Może akurat tobie się spodoba, sporo ludzi jest zachwyconych :)

  6. Przybiłam piątkę! Też należę do osób, które nie męczą się, tylko odkładają książkę na bok. Lepiej przeznaczyć czas na czytanie czegoś, co się nam naprawdę podoba :)

    1. Janek

      Kiedyś brnąłem, teraz mam za dużo ciekawych książek na półkach :)

  7. Nie zabieram się w takim razie za tę książkę ;) W sumie jest tyle ciekawszych :) Ale uratowałeś mnie od kupna.

  8. ja sie zgadzam, kilka pierwszy rodzialow super, a koniec… OMG, straszne. nie zainwestuje czasu w Cien Gory.

Leave a Comment