Książka Przeczytane 2016 

Ostre cięcia, czyli Abercrombie robi to jak trzeba

ostre_ciecia

Ostre cięcia to książka, która jest zarazem przyzwoita, bardzo dobra, jak i znakomita. Trochę to absurdalnie brzmi, ale tak jest naprawdę i nie chodzi mi wcale o poziom poszczególnych opowiadań.

Książka jest przyzwoita, dla tych którzy nie znają zupełnie innych tytułów Abercrombiego, dla nich po prostu niektóre opowiadania mogą się wydać pretekstowe, świetnie napisane, ale pozbawione szerszego kontekstu. Pozbawieni informacji ze świata Pierwszego Prawa, który autor znakomicie wykreował, nie będą wiedzieli na przykład w czym tkwi siła pierwszej historii, tej w której przyszły inkwizytor Glokta ma jeszcze wszystkie pięknie lśniące, białe zęby. Owszem przyjemność z czytania jest i dla nich całkiem spora, bo Abercrombie pisze naprawdę nieźle, ale trochę przy lekturze umyka.

Książka jest bardzo dobra dla takich ludzi jak ja, znam podstawową trylogię Pierwsze Prawo, pozostałe trzy samodzielne tytuły czekają jeszcze na półce. Znalazłem sporo nawiązań i wiem choćby o tym, jak wielkim szaleńcem potrafi być Krwawa Dziewiątka. Frajda była naprawdę duża.

Książka jest znakomita dla tych którzy głębiej się zanurzyli w tym co stworzył Joe, przynajmniej tak mi się wydaje i chętnie to sprawdzę, kiedy Zemsta…, Bohaterowie… i Czerwona kraina będą już za mną.

Niezależnie jednak od tego jak dobrze czytelnik zna świat Abercrombiego, to z całą pewnością lektura dostarczy mu sporo przyjemności. Autor świetnie tworzy fabuły, pięknie bawi się archetypami fantasy i cudnie operuje językiem, bardzo plastycznym i dosadnym. Jego para złodziej plus osiłek, czyli Shev i Javre zasługują z pewnością na kolejne opowiadania, a może nawet i całą książkę, a jedno z opowiadań z ich udziałem, Dobrana para, to chyba najzabawniejszy tekst dark fantasy jaki czytałem. No i jest jeszcze Wolność!, zabawa słowem, w której Abercrombie pięknie pokazał jak można koloryzować historię ;)

Informacja tramwajowa
Zdecydowanie!  Opowiadania Abercrombiego mają właściwie tylko jedna wadę, jest ich za mało. Znakomity język, zaskakujące fabuły, interesujące wypełnienie wykreowanego wcześniej świata to tylko niektóre zalety. A długość historii świetnie wpasowuje się w przejazdy pomiędzy przystankami.

Podsumowanie:
Tytuł: Ostre cięcia
Autor: Joe Abercrombie
Tłumaczenie: Robert Waliś
Wydawca: Wydawnictwo Mag
Do tramwaju:
tak
Ocena czytadłowa: 5/6
Ocena bezludnowyspowa: 4/6

 

Powiązane posty

4 Thoughts to “Ostre cięcia, czyli Abercrombie robi to jak trzeba”

  1. Do tej pory przeczytałam trylogię Morze Drzazg tego autora i naprawdę mi się podobało. Jestem przekonana, że sięgnę po kolejne jego dzieła.

    Bookeaterreality

    1. Janek

      Pierwsze prawo jest cięższe gatunkowo, Morze Drzazg to jednak Young Adult. Świetne, ale jednak :)

  2. Ale okładka to na mnie warczy i mam wrażenie, że zaraz mi odgryzie rękę.

    1. Janek

      Nie ma się co dziwić, barbarzyńcy tacy są :) Jeśli Cię nie pogryzie to za miecz chwyci? :)