[Z zakurzonej półki] Czarna wdowa dręczy z grobu…

Listopad ubiegłego roku był dla mnie miesiącem prób. Wtedy bowiem Oisaj umożliwił mi pisanie dla Was na tym blogu i robię to już od ponad pół roku. Pamiętacie, czym zacząłem swój autorski cykl? [Z zakurzonej półki] ruszyło wraz z klasyczną powieścią kryminalną Patricka Quentina i dzisiaj, po dwudziestu czterech odsłonach serii, wracam do korzeni recenzją „Czarnej wdowy” – książki tego samego autora, opartej na podobnym schemacie, z częścią wspólnych bohaterów i identycznymi zaletami, które posiadało „Mój syn mordercą?”. Czy jednak dorównuje poziomem swojemu rówieśnikowi, tak przeze mnie wychwalanemu?

Read More