Przeczytane 2016 

Meto. Wyspa, czyli z deszczu pod rynnę

Meto wraz z przyjaciółmi uciekł z Domu, popędzili w noc, pełni obaw, niepewni tego, co ich czego, co ich spotka na końcu ciemnego korytarza. W trakcie ucieczki zostali niestety zaatakowani przez żołnierzy i do Przeciętych Uszu dotarło ich tylko kilku, poobijanych, poranionych, wystraszonych chłopców. I o dziwo żaden z uciekających służących.

Read More
Adrian (Secrus) Z zakurzonej półki 

[Z zakurzonej półki] „Dawca” – „Dziękujemy za twoje dzieciństwo”

Uniwersum „Kwartetu Dawcy” to niewiarygodne miejsce. Odległa przyszłość, której kształt ewoluował przez wieki, tworząc świat szczątkowo przypominający naszą rzeczywistość. Bijąca zewsząd jednakowość – ten sam klimat, niezmienna pogoda, jedyny, bezbarwny kolor. Nieznajomość tęczy, deszczu, emocji przy zjeżdżaniu z góry na sankach, zapachu świąt i rodzinnego ciepła. Brak wspomnień, uczuć i możliwości wyboru.

Read More
Adrian (Secrus) Z zakurzonej półki 

[Z zakurzonej półki] Pomarańczowa degrengolada…

Pozwólcie, braciszkowie moi, że bałaknę o pewnej knidze, której tytuł na balszoj jest wam znany chociażby z adaptacji Stanleya Kubricka. A Clockwork Orange, Mechaniczna pomarańcza albo Nakręcana pomarańcza, to wsio identiko, jeden i ten sam krasiwy kusoczek literatury, odliczny – trzeba dodać. Łuczsze już zacznę, coby was niemnożko nie zniecierpliwić na starcie. Obyście to tylko sponiali, o braciszkowie moi.

Read More
Adrian (Secrus) Z zakurzonej półki 

[Z zakurzonej półki] „Nożem zwierza! Ciach po gardle! Tryska krew!”

Nadeszła pora zebrania. Słońce hojnie oświetlało miejsce spotkania, snując się po chłopięcych twarzach. Wiatr delikatnie przemykał między nimi, a niecierpliwe pochrząkiwania rozpierzchły się na wszystkie strony plaży. Secrus wyłonił się nieśpiesznie z dżungli, ujął w dłoń przysypaną suchym piaskiem konchę, zadął z całej siły i począł perorować:

Read More