Batman i ja

Batman to poza Wolverinem mój ulubiony bohater komiksów super-bohaterskich. Jako jeden z niewielu w Universum DC i Marvela nie posiada żadnych super-mocy, nie lata, nie regeneruje się błyskawicznie, nie strzela z oczu i całe mnóstwo innych nie. Moje pierwsze z nim spotkanie miało miejsce ze 20 lat temu, ale nie w formie komiksowej opowieści tylko filmu animowanego. 
Polsat pokazywał wtedy serię TAS z Batmanem i właśnie za jej przyczyną zaczęła się moja przygoda z tym panem. Pierwszy raz zobaczyłem go w akcji, poznałem Jokera, Pingwina no i mój ulubiony czarny charakter czyli Bane. Potem tych seriali animowanych było jeszcze sporo, ale ten pamiętam do dziś najlepiej. Najszybciej za to chciałbym zapomnieć o Batman: The Brave and the Bold, puszczał to w Polce Cartoon Network i historie te mające za zadanie przyciągnięcie młodszych odbiorców były wyjątkowo idiotyczne.

Po animowanym Gacku kolejne spotkanie z nim to film fabularny. Szczerze powiem, że z całej serii zapoczątkowanej przez Tima Burtona nie „podeszła” mi żadna z części. Te z Michaelem Keatonem były dla mnie zbyt przerysowane i kiczowate, a kolejne były po prostu głupie i gwiazdorska obsada niewiele im pomogła. Dopiero Nolan przywrócił mi wiarę w potencjał aktorskiego Batmana.
Mniej więcej w okresie kiedy poznałem filmowego Batmana sięgnąłem też po komiksy z tym bohaterem. Zdecydowanie zachęcił mnie do tego bardziej serial animowany gdzie zdecydowanie lepiej wykorzystano wszystkie atuty Mrocznego rycerza. A że jego świat jest bardzo pojemy i różnorodny, to znaleźć tam można wiele interesujących historii.
Mówiąc o komiksowym Batmanie na pierwszym miejscu poza twórcą postaci Bobem Kanem najczęściej wymienia się chyba Franka Millera. Stworzył on między innymi tak znane komiksy jak Batman: Rok pierwszyBatman: Powrót Mrocznego Rycerza, historie będące jednymi najważniejszych. Mnie się nie podobały :) Dla mnie najlepsze to Hush z którego kadr widać poniżej i Batman Black and White, którego niestety tylko drugą część mam na półce. Do przeczytania leży także Zabójczy żart, ale coś nie mogę się za niego zabrać.

Na koniec jeszcze najgorszy według mnie komiks o Batmanie który czytałem :

Tak wiem, miłośnicy mnie ukamienują :), ale zapraszam do dyskusji.
O Batmanie napisano bardzo wiele, ja tylko tak krótko pozwoliłem sobie na przypomnienie moich z nim spotkań.
Tekst powstał w ramach akcji:

Powiązane posty

7 Thoughts to “Batman i ja”

  1. Nyx

    Przyznam, że nie czytałam nigdy komiksu o superbohaterach i czuję, że MUSZĘ to zmienić. Batmana poznałam za sprawą kreskówki na Cartoon Network i właśnie filmów Tima Burtona. Nolan rzeczywiście stworzył coś porządnego, ale kicz Burtona akurat mnie też na swój sposób oczarował ;) Mam także duży sentyment do tych produkcji, choć na pewno łatwiej mi się wraca do współczesnej trylogii, która według mnie jest naprawdę BARDZO DOBRA.

    Ach, jak ja kocham superbohaterów… <3

  2. Z Batmana polecam Hush, z Marvelowych na pewno coś znajdziesz w WKKM. Świetne też test Rising Stars,ale ta historia nie została w Polsce skończona.

  3. Fajnie dla odmiany poczytać opinię kogoś, kto nie jara się „Batmanami” Burtona, chociaż ja wspominam je bardzo ciepło. Nie jestem natomiast fanem wizji Nolana (za wyjątkiem „Mrocznego Rycerza”, który jest moim zdaniem bardzo dobrym filmem).
    Jaskier

    1. Literówki jak najbardziej mi się zdarzają,poszukam. Ale prosiłbym o wskazanie baboli :)

  4. PS Zapomniałem dodać, że tekst trzeba poddać korekcie, bo są drobne babole i literówki. ;)

  5. No sorry ale zastanawiam się czy ktos z Was oglądał Burtonowskiego Batmana kiedy ten miał premierę w kinach bo wtedy (ani teraz) nie nazywalibyscie tego kiczem.

  6. No sorry ale zastanawiam się czy ktos z Was oglądał Burtonowskiego Batmana kiedy ten miał premierę w kinach bo wtedy (ani teraz) nie nazywalibyscie tego kiczem.

Leave a Comment