Przeczytane 2017 

Gdy zapada mrok, czyli młode lata komisarza

Horsta lubię, zarówno w wersji dla dorosłych jak i tej dla najmłodszych. Gdy zapada zmrok to co prawda element serii o Williamie Wistingu, ale autor zabiera nas w podróż w czasie, abyśmy poznali młode lata komisarza W

I owszem, jest to klasyczny skok na kasę sympatyków Horsta, ale skok udany, poproszę więcej. Wisting to na razie nieopierzony policyjny kurczak. Zwykły posterunkowy jeżdżący na patrole, ganiający za złodziejami samochodów i pędzący wraz z partnerem na każde wezwanie centrali swoim poobijanym radiowozem. Równocześnie jednak to przyszły znakomity śledczy, który policyjną robotę będzie za jakiś czas rozumiał jak mało kto.

I to jest właśnie to

Właśnie sposób w jaki Horst pokazuje młodego człowieka, w którym rośnie pasja, który nie „odwala” swojej zmiany, ale także po godzinach jest policjantem powoduje, że to znakomita książka. Wygląda na to, że autor dobrze przemyślał i przygotował się do pisania prequela. Gdy zapada zmrok ma wszystkie cechy jego wcześniejszych książek, ale jednocześnie daje nam coś nowego. Daje nam możliwość lepszego poznania bohatera, zrozumienia motywów jego działań i swego rodzaju pogłębienia psychologicznego jego postaci. Już po pierwszym tomie wiem, dlaczego ten dużo starszy komisarz zachowuje się czasem w taki, a nie inny sposób. To  w jakiś sposób powinno te poprawić niektórym czytelnikom odbiór późniejszych części, Wisting i jego otoczenie staną się kompletni, jeszcze bardziej rzeczywiści.

To za co lubię

Dla mnie największą zaletą kryminałów Horsta jest opis mrówczej policyjnej pracy. To trzymanie się realiów i takie poczucie, że to żmudne składanie do siebie fragmentów układanki daje w końcu jakiś efekt. Tutaj nie ma nagłych olśnień, cudownej intuicji i zagadek rozwiązywanych na podstawie strzępka informacji. Owszem, są szczęśliwe przypadki, ale w ograniczonej ilości. Tym razem bardzo przypadło mi jeszcze do gustu pokazanie pewnej sytuacji z dwóch perspektyw czasowych. Pokazanie, jak po latach zmienia się podejście do niektórych spraw, co się dzieje, kiedy o niektórych rzeczach nie trzeba już milczeć.

Informacja tramwajowa

Do tramwaju pasuje znakomicie, czyta się z przyjemnością. Opowieść o zbrodni sprzed lat przekonuje i wciąga. Co prawa to stary samochód jest początkiem opowieści o kłamstwie i skarbie, ale z perspektywy tramwaju wygląda to równie ciekawie.

Podsumowanie:
Tytuł: Gdy zapada zmrok
Autor: Jørn Lier Horst
Tłumaczenie: Karolina Drozdowska
Wydawca: Wydawnictwo Smak Słowa
Do tramwaju:
tak
Ocena czytadłowa: 5/6
Ocena bezludnowyspowa: 2/6

 

Powiązane posty

One Thought to “Gdy zapada mrok, czyli młode lata komisarza”

  1. […] komisarza Wiliama Wistinga. Autor zabrał nas już bowiem do początków jego kariery w książce Gdy zapada zmrok. Ale to już nieco inna bajka, to właśnie Kluczowy świadek ukazał się jako pierwszy w Norwegii […]

Leave a Comment