ŁasuchKomiks 

Łasuch tom 2, czyli jest dalej dziwnie

Za mną lektura drugiego tomu serii Łasuch, nadal jest dziwnie, ale po lekturze mogę spokojnie stwierdzić, że chyba dawno na nic nie czekałem jak na kolejną część. Ten Jeff Lemire nie bez powodu jest tak popularny :)

Postapo

Mimo tego, że to już drugie spotkanie z ta historią, to scenarzysta nadal zaskakuje, nadal w jego wizji jest sporo świeżości. Znajdziemy tu naprawdę sporo zaskakujących pomysłów. Choćby postać szalonego proroka, przywódcy jednej z najpotężniejszych w tej historii grup paramilitarnych. On i jego psia sfora to jeden z tych totalnie odjechanych. Obrzydliwych, ale odjechanych. ;) Lemire brutalnie traktuje swoich bohaterów, bezwzględnie się obchodzi z ich uczuciami, z pragnieniami, z poczuciem bezpieczeństwa. Ale taki jest ten świat. Dostajemy w tej odsłonie trochę odpowiedzi, ale w ich miejsce wskakuje całkiem sporo zupełnie nowych. Oczywiście nikt tutaj nie jest całkiem dobry, ani całkiem zły, ale żaden schemat jak na razie się nie sprawdza. Nie ma żadnej reguły i przy każdej postaci jak na razie mamy jakieś zaskoczenia.

Łasuch

Nawet Łasuchowi w tej odsłonie nieco się dostaje. To już nie taki naiwny, pełen optymizmu dzieciak z rogami. Teraz, po tym co przeszedł, już nie ufa tak łatwo, już nie jest tak skory do wybaczenia, już bywa bardziej stanowczy. Jednocześnie jest pewnego rodzaju kompasem moralnym dla wszystkich, którzy znaleźli się w jego drużynie. Sądząc po tym co dowiadujemy się z dziennika jego ojca może też być kimś więcej, niż tylko początkiem zarazy i apokalipsy. Może bowiem być też tym, co ten zmierzający ku katastrofie świat ocali.

Obrzydlistwo

Jeśli chodzi o rysunki, to nadal jest obrzydliwie, zwłaszcza  w tych fragmentach, kiedy lądujemy w wizjach postrzelonego Łasucha. Tam już zupełnie wariuje kreska i kolorystyka. Przyznam jednak, że chyba trochę się do tego przyzwyczaiłem. Do tego obrzydliwego, pełnego nienawiści świata pasuje ten obrzydliwy sposób rysowania. Kiedy w retrospekcjach dostajemy kilka zupełnie inaczej narysowanych kadrów, to powrót do pierwotnej stylistyki wydaje się być wręcz naturalny. Chyba dopiero teraz zrozumiałem zamysł twórcy.

Podsumowanie

Łasuch to nie jest łatwa w odbiorze seria, ale kiedy damy jej szansę, to piekielnie wciąga. Na dodatek daje czytelnikowi świetnie zbudowaną fabułę i bohater, choć dość dziwnych, to jednak budzących uczytelnika spore emocje. Ja naprawdę jestem cholernie ciekaw jak skończy się ta wędrówka, czy uda się Łasuchowi dotrzeć na północ i kim naprawdę jest mieszkaniec idyllicznej tamy.

Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg!

Info

Tytuł: Łasuch Tom 2
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Egmont

Powiązane posty

Leave a Comment