Usagi YojimboPrzeczytane 2019 

Usagi Yojimbo saga – księga 3

Usagi Yojimbo, komiks do którego dane było mi wrócić po latach. Egmont wznawia go w tomach składających się z trzech albumów i to jest znakomita wiadomość. Dlaczego? Bo to świetny komiks, którego lektura dostarczyła mi mnóstwa przyjemności.

Usagi Yoimbo – ale to było dobre

Bajki o zwierzętach to element, który pojawiał się w szeroko pojętej kulturze już od wieków. Za pierwszego ich twórcę uważany jest Ezop, który żył w VI wieku przed naszą erą. Ponad 2,5 tysiąca lat, to całkiem sporo, aby zadomowić się w literaturze na stałe. Króliki też już mają spore tradycje, owszem ze żółwiem najczęściej przegrywają w wyścigu, ale kiedy przyjdzie im zmierzyć się z jakimś drapieżnym przeciwnikiem, to najczęściej dzięki sprytowi wychodzą z tej konfrontacji zwycięsko. To chyba właśnie dlatego Stan Sakai zdecydował się, że bohaterem jego historii będzie sprytny, ciekawski, ale honorowy długouchy.

Grafika

Kreska na pierwszy rzut oka sprawia wrażeni prostej, skierowanej do młodszego odbiorcy. Nic bardziej mylnego, to nie jest komiks dla dzieci. Przynajmniej w moim odczuciu, ale o tm później. Z każdym kolejnym kadrem okazuje się, że mieszkający w Stanach Zjednoczonych Japończyk to rysownik znakomity. Umiejętnie wykorzystuje zwierzęce skojarzenia, aby wzbogacić swoje postacie, a jego średniowieczna Japonia pełna jest szczegółów i dynamiki. Powiem wam, że nieczęsto czytuję czarno białe komiksy, ale w odbiorze tego brak kolorów zupełnie mi nie przeszkadzał.

Podsumowanie

Co prawda to trzeci tom nowego wydania, ale nie miałem żadnego problemu z lekturą. Dłuższe i krótsze historie znakomicie mi się czytało. Nie ma w tej samurajskiej opowieści anie odrobiny nudy. Jest humor, odrobina refleksji, coś co kojarzy mi się z przypowieściami o Hodży Nasreddinie i sporo mądrości. Odrobina brutalności w niektórych fragmentach, wzbogacona horrorem z pewnością spodoba się nastolatkom. Jeśli chodzi natomiast o młodszych czytelników, to zalecam pewną ostrożność. Nie chcecie zostać obudzeni w nocy przez chłopca uciekającego przed ogromną żabą ;)
Komiks jest bardzo różnorodny, ale zdecydowanie nie chaotyczny. Trudno mi porównać go do czegoś, co wcześniej czytałem, bo zarówno Stan Sakai jak i Usagi są wyjątkowi. Wcześniejsze dwa tomy już czekają na mnie w ulubionej księgarni internetowej. Sięgnięcie po Usagiego okazało się prawdziwą  przyjemnością.

Info

Tytuł: Usagi Yojimbo saga – księga 3
Rysunki: i scenariusz: Stan Sakai
Tłumaczenie: Jarosław Grzędowicz
Wydawca: Egmont
Do tramwaju: komiksów nie czytamy w tramwaju :)

Powiązane posty

3 Thoughts to “Usagi Yojimbo saga – księga 3”

  1. Czytałam tylko jeden tom, ale doszłam do wniosku, że nie jestem targetem. Zupełnie.

    1. Janek

      A ja dla odmiany mam za sobą 11 i jestem targetem. Zdecydowanie! :D

  2. […] Usagi pojawił się już na moim blogu, w trzeciej odsłonie wznowienia Egmontu. Tym razem sięgnąłem po część pierwszą, która okazała się właściwie taką nie być. Zapytacie dlaczego? Ano dlatego, że zawiera tomy Cienie śmierci, Daisho i Pomiędzy życiem a śmiercią, czyli część 8, 9 i 10 wydania oryginalnego. Czemu tak jest trudno mi powiedzieć, podejrzewam jednak, że chodzi o jakieś sprawy licencyjne. Nic się jednak nie zmienia, mimo tego, że cofamy się nieco w opowieści, to jej bohater to wciąż sprytny, ciekawski, ale honorowy długouchy. Choć właściwie należałoby powiedzieć, że Usagi już tutaj jest taki, jak w późniejszych częściach. […]

Leave a Comment