[Zmiana cyferki] Takie tam wspominki, część 4

No i mamy koniec. Dziś pora na ostatni wpis o tematyce wspominkowej, termin nieprzypadkowy ;) Ten moment to okres przede wszystkim fantastyczny, różnorodny ale jednak w obrębie tego nurtu. Zainteresowanie kryminałem wróciło mi dopiero niedawno :). W mojej biblioteczce znalazły się wówczas przede wszystkim książki Prószyńskiego. Dwa najdłuższe cykle jakie mam widać po bokach. Barrayar mam cały wydany w Polsce, ze Świata Dysku zrezygnowałem po 18 tomie. Poza tymi tytułami spore wrażenie zrobił na mnie cykl Robin Hobb o Bastardzie i Błaźnie. Strasznie się wtedy wkurzyłem jak wydawca drugą pod-serię…

Read More

[Zmiana cyferki] Takie tam wspominki, część 3

No to zaczynamy. Kolejna odsłona cyklu 40 lat z książką przed wami :) Tym razem zawitała już do nas światowość na całego. Okładki zrobiły się kolorowe, autorzy coraz bardziej różnorodni.  To także moment kiedy w moim życiu pojawił się na chwilę Alistair MacLean. Nie wiem dlaczego w pewnym momencie był on w Polsce tak kosmicznie popularny. U rodziców gdzieś w meblościance jeszcze niedawno leżały wycinane z gazety jego powieści w odcinkach. Jak już byłem dostatecznie „dorosły” oczywiście sięgnąłem po wszystko co było w domu. Najbardziej znamy go z opowiastek sensacyjno…

Read More

[Zmiana cyferki] Takie tam wspominki, część 2

W związku z tym, że książek o których chciałbym napisać jest jednak więcej niż myślałem części będzie cztery, a nie trzy jak planowałem wcześniej. Nie bez znaczenia jest też to, że cykl spotkał się ze sporym odzewem :). Kolejny okres to jeszcze mało kolorowe okładki i młodzieńcza fascynacja charakterystyczna chyba dla każdego chłopaka w tym okresie. Wiesław Wernic i Karol May otwierali wrota do bezkresnej prerii i krainy przygody. Nieważne że May był Niemcem który nigdy nie był w Ameryce, ale opowiadał świetnie. Wernic pisał trochę inaczej, historie były odrobinę…

Read More

[Zmiana cyferki] Takie tam wspominki, część 1

W związku ze zbliżającą się nieuchronnie w moim życiu pewną zmianą w postrzeganiu samego siebie pozwalam sobie na trochę rzewne marudzenie wspomnieniowe. Tym razem odsłona pierwsza czyli to od czego się zaczęło, a przynajmniej to jak pamiętam początki czytelnicze. Zatem zaczęło się to dawno dawno temu, w czasach kiedy prym wydawniczy wiódł Czytelnik i KAW, a Empik był Klubem Międzynarodowej Prasy i Książki. W pewien majowy dzien pojawił się w Polsce kolejny obywatel znaczy się ja. Będąc chorowitym dzieckiem przy braku komputera i dwóch czarnobiałych kanałach telewizyjnych „skazany” byłem na…

Read More