Boss Monster lub Rzymianie do domu, czyli konkurs na Dzień Dziecka!
Dzisiaj Dzień Dziecka, a ja mam dla Was propozycję zarówno dla dzieci mniejszych jak i większych. Gramy teraz rodzinnie więcej w różne gry bez prądu, zarówno planszowe jak i karciane. Ostatnio trafiły do nas dwie znakomite karcianki, kierowane do różnych wiekowo miłośników tej rozrywki propozycje od firmy Trefl Kraków.
Powiem więcej, trafiły podwójnie, my gramy w swoje, a po jednym egzemplarzu jeszcze w folii czeka na szczęśliwców chcących poczuć się jak dzieci i otrzymać prezent z okazji Dnia Dziecka.
Co można wygrać?
Mam dwie propozycje, pierwsza to Boss Monster Następny Poziom, samodzielne rozszerzenie kultowej już niemal gry. Daje ona naprawdę wiele przyjemności podczas rozgrywki, a zawartość pudełka prezentuje się tak.
Druga propozycja to Rzymianie do domu adresowani do nieco młodszych graczy, już same karty powodują, ze ma się ochotę na uśmiech. Aby tym młodszym uczestnikom dostarczyć więcej frajdy ta gra jest uzupełniona książką Klasycy dzieciom.
O obu tytułach już wkrótce przeczytacie na blogu Kuba Gra.
Zasady
Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu, pod tym wpisem lub na Facebooku pod postem na fanpage Tramwaju podać, którą z gier wybieracie i dlaczego to właśnie do Was powinna ona trafić. Wybieramy JEDNĄ z dwóch propozycji.
Pełen regulamin TUTAJ, konkurs trwa do niedzieli 4 czerwca do godziny 23:59, wyniki w poniedziałek
„Rzymianie do domu” powinni trafić do mnie, bo są za darmo, a ja z chęcią biorę wszystko co jest za darmo :P Wszystkiego dobrego, Janku! Pielęgnuj swoje wewnętrzne dziecko :D
„Rzymianie do domu” powinni trafić do mnie, bo mam młodsze dzieci niż Bazyl, poza tym tam jest książka. KSIĄŻKA, rozumiecie. Mam za mało książek na półkach.
Przekonały mnie argumenty Agnes. Zatem, może być Boss Monster, bo też jest za darmo :D
Ja wybieram Boss Monster – bo nigdy nie grałam w takie prawdziwe, skomplikowane kanciarki, a zawsze chciałam się dowiedzieć, jak to jest. Oraz bo estetyką nawiązuje z jednej strony do starych gier komputerowych (takich, które jeszcze jestem w stanie ogarnąć), z drugiej do tradycyjnych RPG (bo czy jest RPG bardziej tradycyjna niż D&D?), w które ostatnio nie mam z kim grać. A do kart zawsze łatwiej znaleźć partnera.:)
Ja wybrałbym Boss Monster. Ta karcianka urzekła mnie swoim wyglądem pełnym nawiązań do innych tekstów kultury, mechaniką podobną do gier tower defence ale chyba bardziej tym że gracz wciela się nie w walecznych, żadnych przygód bohaterów, a złych siedzących w ciemnych, brzydkich i niebezpiecznych lochach antagonistów. Często w filmach, grach czy książkach zła strona wydaje wydaje się być ciekawsza niż dobra np Sith > Jedi, Tom >Jerry, Ramsey Bolton >Jon Snów( no dobra ten przykład może nie do końca ) W człowieku kiełkuje wtedy taka myśl, że fajnie by było raz na jakiś czas wcielić się bez konsekwencji w np. takiego bossa w lochach i bezkarnie zniszczyć kilku bohaterów. W dzieciństwie nie miałem niestety styczności z grami na których wzorowana jest ta karciana. Boss Monster mógłby pomóc w jakimś stopniu nadrobić to oraz zaspokoić nieodpartą potrzebę pokonania herosow którzy wciskają swój nos w nie swoje sprawy ;)
Proszę o kontakt!
Osobiście wybrałabym grę Boss Monster :) Myśle ze gry planszowe to świetny sposób na integracje i wspólne spędzanie czasu ze znajomymi, a jak wiemy zbliżają się wakacje wiec czas wyjazdów. Mogłabym zabierać tę grę na takie właśnie wypady z przyjaciółmi, grać na plaży, w podróży- wszędzie :) Myślę, że właśnie dlatego, gra Boss Monster powinna trafić do mnie :)
Witam , wybieram Boss Monster’a . Dlaczego ? Kto by nie chciał na chwilę zmienić się w czarny charakter, zstąpić do podziemi, przygotować pułapki na zacnych bohaterów, wcielić się w rolę złoczyńcy rodem z gier retro, budować komnaty i rzucać legendarne czary.
Dlaczego uważam że to właśnie do mnie powinien trafić ów majstersztyk? Grając w Boss Monster’a mógłbym wrócić do mojego dzieciństwa, kiedy to własnie grało się w gry z pikselową grafiką, którą właśnie możemy się zachwycać na kartach w grze Boss Monster.
Dzięki tej grze mógłbym spędzić czas w miłej otoczce gier retro z moją rodziną, znajomymi czy nawet dziewczyną. Mógłbym także oderwać się od codzienności i życiowych obowiązków i zanurzyć się w Boss Monster’owym świecie.
Ile bym dał żeby móc się wcielić w jednego z dwunastu antagonistów dostępnych w grze i rozegrać emocjonującą do bólu rozgrywkę znajomymi. Na pewno zasiadalibyśmy do niej regularnie :)