Przebiegłe wielbłądyGry 

Przebiegłe wielbłądy, czyli coś idealnego pod choinkę

Na wielu blogach książkowych pojawiły się już wpisy proponujące jakieś tytuły warte umieszczenia pod choinką. Ja chciałem odrobinę wyłamać się z tego trendu i zaproponować Wam oderwanie się na chwil parę od czytania i zagranie w grę. Planszową. Naprawdę fajną i do tego taką, która świetnie sprawdzi się w paczce pod pachnącym lub sztucznym drzewkiem. Dlaczego? Bo to gra nie tylko interesująca, ale i spektakularna.

Jak pewnie wiecie mój syn prowadzi od jakiegoś czasu blog o grach planszowych, znajdziecie go pod adresem kubagra.pl. W związku z tym, że staram się wspierać tę jego pasję dane mi było odwiedzić w tym roku wiele imprez związanych w sposób pośredni i bezpośredni z graniem bez prądu. Byliśmy w Zabrzu na Pionku, odwiedziliśmy krakowskie Plansówki i pojechaliśmy do Warszawy na Planszówki na Narodowym. Pierwszym jednak growym wyjazdem był Tarcon, gdzie wybraliśmy,y się za sprawą zapowiadanego na Facebooku sporego gamesroomu. I to tam zobaczyłem je po raz pierwszy.

Piramida

Choć współczesne planszówki wiele wspólnego nie mają ze starym Eurobiznesem czy Chińczykiem, to jednak wszystkie, które widziałem przed tarnowską wyprawą jednak były raczej poziome. A moja propozycja prezentowa nie jest, w dodatku czy może być coś lepszego od piramidy? Już w starożytnym Egipcie o tym wiedzieli :) W sali gimnastycznej pełnej gier raczej trudno kogoś zadziwić, a ta gra to jednak zrobiła. No i złomotała mnie w nią pięciolatka ;)

Przebiegłe wielbłądy

Gra roku

Przebiegłe wielbłądy, bo o nich tu mowa, to gra roku 2014 w Niemczech, czyli na chyba praktycznie najbardziej prestiżowym rynku planszówkowym. W pudełku poza piramidą znajdziemy jeszcze kości, odrobinę nietypowe, bo tylko do trójki, całe mnóstwo kart do gry, monety, kafelki i pięć drewnianych wielbłądów. Po krótkim wprowadzeniu może grać w nią praktycznie każdy, z tą pięcioletnią dziewczynką to nie przesada.

Obstawiaj!

Nie będę opisywał dokładnie rozgrywki, ale w skrócie główna idea Przebiegłych wielbłądów polega na tym, że musimy obstawiać, który z uczestniczących w wyścigu dromaderów dotrze pierwszy na metę. Z racji tego, że to przebiegłe wielbłądy nie będzie to zbyt łatwe, oj nie. Graliśmy w wielbłądy na Tarkonie parę razy, najpierw w trzy osoby, a potem, kiedy dosiadła się do nas dziewczynka i jej tata sprawdziliśmy rozgrywkę pięcioosobową. W obu wersjach gra spisała się znakomicie, przyniosła mnóstwo frajdy, a losowanie kości przy pomocy piramidy za każdym razem wzbudziło emocje.

Podsumowanie

Skończyło się na tym, że z wyjazdu wróciliśmy do Krakowa już z własnym pudełkiem, złożyliśmy piramidę i zaczęliśmy grać. Wielbłądy spodobały się wszystkim w domu i tylko czasem szkoda, że nie mamy aż tyle czasu, aby sięgać po nie częściej. Jestem jednak przekonany, że jeśli kupicie je komuś to będzie z pewnością zadowolony, piramida daje efekt wow! :D

Podsumowanie:

Tytuł: Przebiegłe wielbłądy
Autor: Steffen Bogen
Wydawca: Lucrum Games
Ocena:
9/10

Powiązane posty

2 Thoughts to “Przebiegłe wielbłądy, czyli coś idealnego pod choinkę”

  1. Gra wygląda interesująco. Chętnie bym w nią zagrała :)

    1. Janek

      Ja polecam, bo ładnie wykonana i bardzo grywalna.

Leave a Comment