Adrian (Secrus) 

[Kwiecień] okiem Secrusa

Witajcie w comiesięcznym podsumowaniu – mym, Secrusowym (ja to ten gość, co nie dba o książki i ciągle mu się one kurzą, a on je wytrwale czyta i recenzuje :P). Dzisiaj podaruję sobie długie wstępy, bo zauważyłem ostatnio, że jak ktoś chce przeczytać dużą ilość zbitego tekstu, to sięga po książkę, a nie blogowe podsumowanie literacko-filmowo-stosikowe. Przejdźmy zatem do stałych już tematów, które skrystalizowały się w poprzednich miesiącach.

Adrian (Secrus) 

[Marzec] okiem Secrusa

Powracam z moim comiesięcznym podsumowaniem! Tym razem pora na marzec, podczas gdy piękny drugi tydzień kwietnia rozgorzał na dobre. Dziś jednak będzie nieco ubogo, bo poprzedni miesiąc okazał się pracowitym, pełnym różnych projektów, które ograniczały jak tylko mogły mój kontakt z kulturą. Regularnie co wtorek raczyłem Was zakurzonymi książkami i nadganiałem nowe oraz zaległe lektury, przez co w kwestii innych tytułów zostałem w tyle. Filmów też jakby mniej, za to niemal wszystkie dobre. Gdy trudno obejrzeć codziennie jakąś produkcję, wybiera się takie, na które miało się ochotę od dawna, by…

Adrian (Secrus) 

[Luty] okiem Secrusa

Pamiętacie jeszcze moje styczniowe pseudopodsumowanie, z którym wyskoczyłem jak filip z konopi, scalając i mieszając skrajne bieguny sztuki i rozrywki, myśli i opinii, chaosu i porządku, czego wynikiem okazał się niezidentyfikowany twór, który zgodnie zaakceptowaliście i dopuściliście prawem komentarzowej aklamacji? Cóż, zebrałem tym wpisem jakąś trzykrotność zainteresowania przeciętną [zakurzoną półką], więc to chyba dobrze wróży na przyszłość ;) Dziś będzie już mniej chaotycznie, bo cały zlepek myśli, który zmaterializowałem w styczniowym wpisie, tam też omówiłem i zhierarchizowałem. Zapraszam was więc na mały wstęp (tak, to wyżej było czymś w rodzaju…