Czytam synkowi 

[Czytam synkowi] Przedszkolanka zjadła dziecko!

horror
Za każdym razem jak sięgam po książkę Grzegorza Kasdepke w głowie dźwięczą mi słowa napisane bodajże kiedyś przez Bazyla, że temu autorowi czasen zdarza się pójść w przesadna dydaktykę. Jak na razie jeszcze nie trafiłem na taką jego książkę, ale myślę sobie za każdym razem, że może właśnie ta taka będzie, że na kolejnej kartce zacznie trącić kiepskim Disneyem.

W przypadku Horroru zdecydowanie tak nie jest, pomysł opowiedzenia w taki, a nie inny sposób o tym skąd się biorą dzieci i jak przedszkolaki podchodzą do tematu jest w tym przypadku bardzo nietypowy i mało w tym nachalnego dydaktyzmu .

Przedszkolanka Pani Miłka ma w brzuchu dziecko. Jak się tam dostało? Oczywista sprawa,  zjadła je! Skoro zjadła jedno to może mieć chętkę na kolejne. Trzeba się bronić, dać opór podstępnej kobiecie, a taka wydawał się miła. Grześ, Rozalka i rezolutny (słowo klucz) Bodzio starają się jakoś przetrwać dzień z kanibalem, a pozostałe starszaki pod wodzą Rafałka (tymczasowego zastępcy dyrektor przedszkola) również pokażą swoje umiejętności. Do tego w sprawę wmieszają się policyjni antyterroryści i narzeczony Pani Miłki.

Książka jest zabawna, pomysł całkowicie zaskakujący, wykonanie świetne, a temat interesujący ze wszech miar dla małego chłopaka. Kasdepke w znakomity sposób poradził sobie z przekazaniem maluchom trudnej wiedzy na temat tego skąd się biorą dzieci. Jest akcja, jest zabawa, jest informacja podana w bardzo przystępny a zarazem prawdziwy sposób. Poza opowiadaną historią w książeczce znajdziemy jeszcze informację dla dzieci i rodziców jak podejść do tego tematu, bo przecież koledzy z podwórka to niezbyt wiarygodne źródło.Nam się podobało, zastrzeżenie mam tylko jedno. Nie wszystkie ilustracje mi się podobały (Młody nie mia zastrzeżeń) wydaje mi się, że już nikt nie czesze dziewczynek na księżniczkę Leię, a takie włosy właśnie ma Rozalka. Poza tym nie mam uwag, ciekawa, solidnie wydana pozycja dla starszaków. Czy dzieci młodsze powinni sięgać po ten tytuł trudno mi powiedzieć, bo to już zależy indywidualnie od dziecka i rodziców. Niektórym mogą nie spodobać się pewne pomysły Pana Grzegorza, ale moim zdaniem zdecydowanie każde dziecko przed pójściem do szkoły powinno już mieć widzę, którą przekazuje Horror, czyli skąd biorą się dzieci

Polecamy!

Powiązane posty

10 Thoughts to “[Czytam synkowi] Przedszkolanka zjadła dziecko!”

  1. O tak! Miałam podobną sytuację – pracowałam z 5-6latkami i byłam w ciąży :) na szczęście nikt mnie nie oskarżał o kanibalizm. Ale sporo pytań padało, i na niektóre ciężko było odpowiedzieć. Dlatego jak najbardziej książka przyda się do zgłębienia tematu. Dziękuję za podpowiedź, tak na przyszłość! :)

    1. Tutaj skończyło się na akcji antyterrorystów. Szczerze polecam :)

  2. Lubię książki pana Kasdepke za styl i pomysłowość co do treści. Kiedyś byłam na spotkaniu autorskim ze swoimi czwartalami. Wszyscy byliśmy nim oczarowani.

  3. Lubię książki pana Kasdepke za styl i pomysłowość co do treści. Kiedyś byłam na spotkaniu autorskim ze swoimi czwartalami. Wszyscy byliśmy nim oczarowani.

    1. Ja miałem niestety tylko zdobyć autograf na targach, ale może kiedyś się uda :)

    2. Ja miałem niestety tylko zdobyć autograf na targach, ale może kiedyś się uda :)

  4. Książki pana Kasdepke naprawdę warte są przeczytania. Lubią je dzieci, lubią je dorośli:)

    1. Podobną zdarzają mu się słabsze, ale ja nie spotkałem :)

    1. To chyba drugie, albo trzecie wydanie :)

Leave a Comment