Cisi bohaterowie

W ubiegłym roku pewne dwie przemiłe Panie zaprosiły mnie do współpracy przy projekcie Macierzyństwo bez lukru 3. Akcja o której można przeczytać tutaj, pierwotnie była wyłącznie dziełem mam, w części trzeciej antologii pojawili się jednak tatusiowie. Jak zaprosiły, to trzeba było coś napisać, i to takie coś, co było dla mnie czymś zupełnie nowym, bo poza notkami na blogu od blisko 20 lat pisywałem co najwyżej listę zakupów i usprawiedliwienia do szkoły. Mimo tego, że tekst nie był przesadnie długi to jednak miałem okazję zerknąć na temat pisania książki od…

Read More

[Z zakurzonej półki] Malutkie uzupełnienie

Jako uzupełnienie do notki Secrusa chciałem dorzucić jeszcze swoje trzy grosze. Zdecydowana większość czytających kojarzy Joe Alexa tylko jako twórcę znakomitych kryminałów, a nie jest to do końca prawda.Napisał on także świetną historyczną powieść przygodową dla młodzieży pod tytułem Czarne okręty. Pojawiają się w niej też elementy które można nazwać chyba mianem sensacyjne, ale jak Słomczyński ją pisał to chyba jeszcze takie określenie nie funkcjonowało w odniesieniu do literatury. Czyta się to świetnie, ale książka już została chyba odrobinę zapomniana mimo tego, że nie zestarzała się przesadnie w moim odczuciu.…

Read More

[Z zakurzonej półki] Kryminalne theatrum mundi…

Sporo ostatnio pisaliście o Joe Alexie – pseudonimie polskiego autora, Macieja Słomczyńskiego, znanego głównie z literatury kryminalnej, acz niezamykającego się wyłącznie na ten gatunek. Po trosze za namową, a przede wszystkim z chęci powrotu do wrażeń książkowych sprzed kilku lat, udałem się do biblioteki miejskiej i z „kryminalnej półki” wyciągnąłem Joe Alexa – pierwszego, jaki wpadł mi w dłonie – „Śmierć mówi w moim imieniu”. Dowiedziałem się później, że to druga część cyklu liczącego osiem części. W porządku, ja Joe Alexa wspominam miło, choć jak przez mgłę, a zawsze warto…

Read More
Przeczytane 2014 

Odrobinę za Długa ziemia

Długą Ziemię planowałem nabyć drogą kupna dość długo. Raz miałem ją nawet już w koszyku, ale w końcu się nie zdecydowałem, bo trafiło się coś w bardziej okazyjnej cenie. W międzyczasie okazało się, że jedna z przemiłych biblionetkowiczek ( dzięki Ania ) była tak uprzejma i pożyczyła mi wspólną produkcję panów Baxtera i Pratchetta. W sumie dobrze się stało, bo choć  książka jest przyzwoita, to nie aż tak jak można byłoby mieć nadzieję sugerując się nazwiskami autorów.Pomysł jest całkiem udany, ludzkość w skutek bardzo prostego wynalazku zwanego krokerem otrzymuje nagle…

Read More
tramwaj Różne 

Spotkanie blogerów w Krakowie

Właśnie wróciłem ze spotkania krakowskich blogerów  książkowych. Do śląskich nam jeszcze daleko, ale idziemy w dobrym kierunku :) Na następne zapraszamy kolejne nowe osoby, już dziś pojawiło się kilka nowych , więc mam nadzieję, że będzie się ta grupa nadal rozrastała. Na stole lekko licząc pojawiło się około 30 książek, bardzo różnych gatunkowo  :) Bardzo wszystkim dziękuję za przybycie, przepraszam za jakość zdjęć.

Read More

[Czytam synkowi] Poczytaj sobie sam :)

Wydawnictwo Debit większość rodziców kojarzy wyłącznie z proponowania naszym maluchom kolejnych przygód przeuroczego żółwia Franklina.  Niesłusznie! Debit wydaje bowiem także sporo innych, bardzo udanych tytułów. Niedawno pisałem o przygodach przesympatycznego pluszowego hipopotama, a teraz wpadły mi w ręce Przygody przyjaciół z zagrody. Co prawda Szymon nie czyta jeszcze sam i pewnie chwilkę potrwa zanim nastąpi ta wiekopomna chwila, ale zdecydowaliśmy, że spróbujemy poznać tych wiejskich przyjaciół.  Książeczka składa się z piętnastu sympatycznych historyjek o przygodach podwórkowej „ekipy” zwierząt. Nie będę wymieniał wszystkich bohaterów poszczególnych historyjek, ale moją największą sympatię wzbudził…

Read More