Adrian (Secrus) Książka 

„Guguły” – Wspomnienia zerwane z gałęzi…

U mnie, w Częstochowie, za siatką oddzielającą podwórko od ulicy też rosły guguły. Używaliśmy tej nazwy, bo wszyscy tak na nie mówili. Nikt nie podejmował wątku, że to jest tylko nasze, bo językowo regionalne. Tak samo słyszało się, że ktoś popycha pierdoły, a kiedy szliśmy do lasu na grzyby, unikaliśmy zbierania psioków. Nocna wyobraźnia podsuwała obrazy baboków, które miały przyjść po nas i porwać, choć nikt tak naprawdę nie wiedział, jak wyglądały. I gdy Wiolka zbierała etykietki z zapałek, to częstochowska zapałczarnia chyba jeszcze była fabryką, zanim zamieniono ją w…

Read More
Adrian (Secrus) Książka 

„Serca Atlantydów” – A ja znów zaczarowany…

„Jeśli wiele pamiętasz z lat sześćdziesiątych, to cię tam nie było” – to stare powiedzenie pojawia się na kartach Serc Atlantydów, ale do samej książki sensu stricto nie pasuje. Dlaczego? Bo Stephen King w swoim zbiorze opowiadań/minipowieści, który nie do końca zbiorem opowiadań można nazwać, o czym później, stawia pamięci jako wartości najtrwalszej pomnik. W tle grają z radia największe amerykańskie przeboje tamtych czasów, przy których niejedna para pocałowała się po raz pierwszy, pisarz znów ożywia temat dzieciństwa i bez zaskoczenia robi to po mistrzowsku, my odbywamy podróż w najbardziej…

Read More
Przeczytane 2015 

Pamięć wszystkich słów – JA CHCĘ DALSZY CIĄG!

Skończyłem, 700 stron w 4 dni to naprawdę niezły wynik. Właściwie to nie bardzo wiem co napisać o tej książce poza tym, że chcę więcej i że jak ma w rękach Wegnera, to mam głęboko w dupie wysławianego pod niebiosa George R.R. Martina, Stevena Eriksona i cała chmarę anglosaskich mistrzów. Ale spróbuję.

Read More