Adrian (Secrus) Korektor morderca 

[Korektor Morderca] „Dożywocie”

Kilka miesięcy temu recenzowałem nowe wydanie Dożywocia Marty Kisiel i w postscriptum mojego tekstu napisałem: Ałtorko, czy ja mogę, chcąc „z powodzeniem szerzyć myśl filologiczną”, przepoczwarzyć się w [Korektora mordercę] i dobrać się do trzewi księgi sielskiej, anielskiej, Dożywociem zwanej? Boleć nie będzie, relatywnie szczypać :) Odbyliśmy bardzo miłą rozmowę i otrzymałem odgórną zgodę. Choć gdyby zostało mi zakazane, i tak bym Dożywocie trochę pomordował. Pytałem pro forma, acz nie afiszując się z mocą korektorskiej wolności! Marta, zwana też Ałtorką (co rzesze niedzielnych ortofaszystów rzucających się na każdy językowy ochłap…

Read More
Przeczytane 2016 

Tajemnica Nawiedzonego Lasu, czyli dzieciaki w opałach

Karierę Anny Kańtoch śledzę od książki Miasto w zieleni i błękicie, czyli będzie już kilka ładnych lat. Już wtedy pojawiły się pierwsze sygnały, że autorka nie będzie chodziła utartymi drogami, a jej pisanie będzie dostarczało mnóstwo przyjemności czytelnikom. Okazało się, że miałem rację, owszem, zdarza się, że jakaś jej powieść rusza koleinami już wdeptanego szlaku, ale tylko po to, żeby po chwili skręcić w zupełnie inną stronę, niż byśmy tego oczekiwali. Tajemnica Diabelskiego Kręgu, pierwszy tom przygód Niny Pankowicz, okazał się być jednym z najlepszych tytułów dla młodszego odbiorcy jaki…

Read More
Przeczytane 2014 

Anioły w komunistycznej Polsce

O naprawdę dobrą książkę dla młodzieży jest ciężko, spora grupa autorów pisze zbyt prostym językiem lub stosuje za proste rozwiązania fabularne, aby ich pomysły trafiały do współczesnych nastolatków. To, że Anna Kańtoch potrafi pisać dla dorosłego czytelnika nie ulega wątpliwości, najpierw Miasto w zieleni i błękicie (świetny debiut), potem opowiadania o Dominicu Jordanie, a teraz Przedksieżycowi znakomicie to udowodnili. No i Zajdel na pewno nie są z kosmosu :) Ale co z pisaniem kierowanym do młodszych czytelników?

Read More
Najnowsze wpisy 

Królowa jest, Nomen omen, tylko jedna

Po tym poście zostanę pewnie obwołany czołowym podlizuchą, ewentualnie psychofanem, ale powiem nieuprzejmie i dosadnie, że mam to w dupie. Będzie chaotycznie, emocjonalnie i mało składnie, ale trochę mi trudno inaczej, bo się cholernie podobało :) Salomea Przygoda ucieka z domu. Zmęczona pomysłami swojej rodziny trafia do Wrocławia, gdzie wynajmuje pokój w dość interesującym domiszczu. A potem się zaczyna. Jej brat Niedaś próbuje ją zabić, w księgarni w której pracuje pojawia się filolog o zacięciu romantycznym i prawie łamie jej serce, a właścicielki domu w którym mieszka okazują się być…

Read More