[Czytam synkowi] Jeżowo mi, a może jerzykowo?

Według ostatnio pojawiających się częściej w prasie i internecie informacji jestem podłym, sprzedajnym i nieobiektywnym blogerem. Jestem tak bezczelny, że ośmielam się chwalić książki które mi się podobają, nawet dziś kolejny raz potwierdzam tą kiepską opinię o sobie. Za nami książka z Wydawnictwa Dreams Jak jeżyk z jerzykiem odkryli Afrykę z tekstem Urszuli Kozłowskiej i ilustracjami Agnieszki Kuglasz. I najchętniej napisałbym tylko jedno zdanie o niej, bo pisząc szerzej narażam się na oskarżenie o tendencyjność. Takie książki chcę czytać mojemu dziecku. Koniec, end of story. Na dobra, nie wypada, wiem.Ta…

Read More

Święty Graal

Czy macie jakiś swój książkowy święty Graal? Jakąś książkę którą strasznie chcieli byście mieć albo zdobycie jej stanowiło dla was sukces, powód do dumy? Pierwszy był w dzieciństwie. Pamiętam, że jak wychodziły zeszytówki na papierze gazetowym i rodzicom udało się wyczarować pierwsza część Winnetou ( wydali go w sześciu ) to byłem szczęśliwy tak jakby zdobyli co najmniej skarb Rudobrodego :). Drugi zapamiętany tytuł to „Lalka na łańcuch”, Graal rodziców, książka kupiona spod lady w wersji z jamnikiem. Rodzice cieszyli się wtedy jakby papier toaletowy w ilości 6 sztuk stał…

Read More
Przeczytane 2014 

[Recenzja przedpremierowa] Wsi spokojna, wsi wesoła :)

Tym razem prawdziwa perełka, najpopularniejszy serial w Polsce u mnie na blogu! W wersji książkowej, niezły numer no nie :) ? Podchodziłem do tego jak pies do jeża, bo adaptować serial na książkę to mocno karkołomny pomysł, ale pomyślałem sobie, że skoro ktoś zrobił audiobooka na podstawie komiksu to czemu nie, zaryzykuję i przeczytam. Nie zawiodłem się, książka jest udana, bardzo dobrze napisana, a dialogi to prawdziwe mistrzostwo świata. Ale po kolei. Do maleńkiej miejscowości Wilkowyje przyjeżdża młoda Amerykanka. Po zmarłej babci ma tam podniszczony dworek, który pierwotnie planuje sprzedać…

Read More

[Z zakurzonej półki] Staroświecki romans po gotycku…

„Zamczysko w Otranto” to do tej pory najbardziej zakurzona książka, jaką postanowiłem Wam zaprezentować. Kolebka romansów grozy, powieść opublikowana w okresie raczkującego preromantyzmu przez Horace’go Walpole – parlamentarzystę, hrabiego Orford, syna pierwszego premiera Wielkiej Brytanii. To dzieło wydane początkowo pod pseudonimem, dyktowanym obawami autora w kwestii przyjęcia przez środowisko skandalicznie nieklasycznej lektury. Obawami, jak się okazało, niepotrzebnymi, bowiem do dzisiaj perypetie Manfreda i jego rodu uznawane są za prekursorskie w dziedzinie powieści gotyckiej. Ale czy mogło być inaczej, skoro historia wyszła spod pióra człowieka zakochanego w średniowieczu, człowieka, który przebudował…

Read More
Przeczytane 2014 

W poszukiwaniu zaginionego skarbu

Skarb Atlantów, drugie spotkanie z Kronikami Archeo za mną. I powiem wam że jest dobrze, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że nawet lepiej niż w części pierwszej cyklu. Tym razem przygody dzielnych dzieciaków przeniosły się do Grecji gdzie dwie rodziny przy wsparciu panny Łyczko zaplanowały wakacyjny odpoczynek, w końcu należało im się słodkie lenistwo po przygodach w Egipcie.

Read More