Pośród cieniPrzeczytane 2017 

Pośród cieni, czyli krzyczymy nadal

Krzyczący w Ciemności, jeden z najciekawszych bohaterów jakich powołano do życia w polskim fantasy tym razem znalazł się „Pośród cieni”, czyli naprawdę na poważnie wyruszył do innych światów, jakże często zamieszkiwanych przez demony. Na końcu pierwszego tomu zostawiliśmy naszego bohatera w niezłym stanie. Owszem, walka z demonami mocno go nadwyrężyła, ale nawet mimo od tego było i tak zdecydowanie lepiej niż na początku pierwszej części. Okrzepł, zaczął coraz lepiej rozumieć swoje umiejętności, coraz więcej sobie przypomina, a jego magia z dnia na dzień staje się silniejsza. Spokojne życie w Podziemiach pozwoliło mu zregenerować siły i gdyby nie dręczące go momentami wspomnienia oraz chęć odnalezienia prawdziwego siebie, byłoby całkiem znośnie. Nic nie może jednak wiecznie trwać.

Czarny mag

Brune Keare niestety nie będzie miał szans na zbyt długi odpoczynek, biała czarodzieja która chce mu dowalić, duchy czające się w ciemnościach, demony bacznie patrzące mu na ręce i przestępcze podziemie chcące wykorzystać jego umiejętności. Nie będzie łatwo, oj nie. Do tego dręczące go wspomnienia i wizje, które potrafi zagłuszyć tylko coraz większymi dawkami wypalanego opium mocno ograniczają jego możliwości, a co za tym idzie szanse na przetrwanie. Chyba tylko jego mocno nietypowe jak na czarnego maga podejście do życia może go ocalić.

Znakomicie!

Drugi tom opowieści o Krzyczącym w Ciemności przeczytałem z prawdziwą przyjemnością. Spójny, nietuzinkowy świat, ciekawy pomysł na magię, bohater którego autorka znakomicie rozwija od strony psychologicznej. No i przede wszystkim ciekawa historia, w której tajemnica goni tajemnicę. I choć nie wszystko jest tym, czym się wydaje to jednak elementy naprawdę dobrze ze sobą współgrają, nie ma tutaj rozwiązań „z niczego”. Mam nadzieję, że autorka się zdecyduje i po wydaniu trzeciego tomu sięgnie do szuflady, aby napisać kolejną część. Jeśli nie, to może wydawca zdecyduje się choć wydać opowiadania których bohaterem jest nietypowy Żmij. Są wśród nich prawdziwe perełki.

Informacja tramwajowa

Przy pierwszym tomie można było się jeszcze zastanawiać, czy wziąć książkę ze sobą. Teraz tych obaw nie ma, bo przecież znamy już ten świat, nie ma powodów by się martwić, że coś nam umknie. Demony, magowie i przestępcy czekają!

Podsumowanie:

Tytuł: Pośród cieni
Autor: Agnieszka Hałas
Wydawca: Rebis
Do tramwaju:
tak
Ocena czytadłowa: 5/6
Ocena bezludnowyspowa: 5/6

Powiązane posty

3 Thoughts to “Pośród cieni, czyli krzyczymy nadal”

  1. Robert M. Wegner (którego nazwisko widzę na okładce) zrobił jedną niewybaczalną dla mnie rzecz: przerwał wydawanie swojej serii „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” w wersji audio po pierwszym tomie. Czuję się jakbym został wydymany „na pingwina” (ktoś jeszcze pamięta ten kawał?).

    Z racji prowadzonego trybu życie nie stać mnie (czasowo) na czytanie po optycznej i muszę się zadowalać po akustycznej. A tu taka kiszka, panie.

    1. Janek

      Nie wiem na ile to decyzja autora, a na ile wydawnictwa, ale tez nie lubię takich numerów. :/

  2. Chwała niech będzie Rebisowi za zaopiekowanie się tym cyklem!

Leave a Comment