Przeczytane 2014 

Słowo oficera – Donna Leon, tej pani już dziękujemy

slowo_oficeraUwielbiam Montalbano, kocham tego jedzącego komisarza miłością wielką, acz krytyczną i jak mu się powinęła noga, to zjechałem. Podobną miłość przez chwilę czułem także do weneckiego komisarza Brunettiego. Ale mi przeszło. 

Za mną kolejny tom przygód policjanta wymyślonego przez Donnę Leon i więcej ich u mnie nie będzie. Żona podarowała sobie ten cykl jakiś czas temu, ja pauzuję po tym tomie, autorka jak dla mnie popadła w zbytni schematyzm. Bierze się po kolei ze wszelkie sprawy społeczne czy obyczajowe, które jej w Wenecji nie pasują, dorabia historię i voilà, czytelniku kup następny tom. Dostało się już kilku grupom społecznym, tym razem padło na wojsko i organizacje z tym związane. Mnie się żali Pani Leon więcej czytać nie chce, bo kryminały to już niestety nie są. Nie polecam

Informacja tramwajowa
Format niewielki, można brać do tramwaju, książka do szybkiego przeczytania i szybkiego zapomnienia.
Podsumowanie:
Tytuł: Słowo oficera
Autor:  Donna Leon
Wydawca: Noir sur Blanc
Do tramwaju:  jak najbardziej
Ocena czytadłowa: 3/6
Ocena bezludnowyspowa: 1/6

Powiązane posty

11 Thoughts to “Słowo oficera – Donna Leon, tej pani już dziękujemy”

  1. Jakoś podzielam Twoją opinię… Przeczytałam jeden czy dwa tomy, z tych wcześniejszych, a potem miałam wrażenie, że wciąż czytam tę samą powieść.

    1. Janek

      Cieszę się, że to nie tylko moje odczucie :) Donna próbuje tak chyba rozwiązać problemy społeczne, albo wyartykułować frustrację ;)

  2. Lara Notsil

    To co napiszę jest straszne. Ale lubię się dowiadywać, że coś jest złe. Dzięki temu mój portfel się cieszy :)

    1. Janek

      Ty masz takie tyły, że nie masz się co cieszyć :)

      1. Lara Notsil

        Każdy ma w czymś tyły :D

  3. To może Valerio Varesi teraz? Ja niebawem wybieram się na poszukiwania innych włoskich rzeczy, coś tam chyba powychodziło w Polsce.

    1. Janek

      Dzięki, obadam. ze swojej strony polecam Camilleriego

      1. Czytałem dawno, ostatnio to jestem na etapie szukania angielskich napisów do serialu o Montalbano ;)
        A Varesi też trochę krytykuje, ale to jest wyznacznik włoskiego kryminału, jaki stosowali na długo przed skandynawskimi pisarzami. Ostatnio pisałem o tym u siebie, ale łatwiej będzie Ci wpisać w YT „italian noir” i obejrzeć świetny dokument, między innymi z Camillerim (i bez Leon ;)

  4. Pierwsze kilka tomów stanowiło zajmującą lekturę – te weneckie realia, nieco ekscentryczni bohaterowie drugoplanowi. Kolejne powieści niestety stały się 'ciężkostrawne’, więc i ja podziękowałem pani Leon.

    1. Janek

      Ja dałem radę dociągnąć do tego tomu, żona odpadła przy tomie o rybakach.

  5. Musi być trochę tych gorszych pozycji książkowych, by jeszcze bardziej docenić te fenomenalne :)