[Z zakurzonej półki] Fajka, Paryż nocą i trup młodej kobiety…

Jest noc. Pogrążony w ciemności Paryż nie śpi, zalewając brudne ulice najgorszymi instynktami. Na niewielkim placu Vintimille znaleziono ciało młodej kobiety, teraz oczy całego miasta zwracają się ku zapomnianym uliczkom okalającym to miejsce, przydrożnym bistrom i spelunom, a przede wszystkim zamordowanej dziewczynie, która, niewidoczna dla ludzi, wyszła na spacer paryskim labiryntem, by zginąć z rąk oprawcy. Teraz wreszcie stała się dostrzegalna, ale to komisarz Maigret wie, jak dotrzeć do jej tożsamości i wyjaśnić zagadkę, której koniec zderzył się z zimnym brukiem nocnej Francji.

Read More

[Z zakurzonej półki] Pobawmy się w okultyzm…

Stefan Grabiński – polski autor literatury grozy dwudziestolecia międzywojennego, w niektórych kręgach wielki twórca, mistrz horroru kolejowego, rodzimy E. A. Poe, gdzie indziej nazwisko niesłusznie zapomniane, dziwną siłą wymazane z pamięci rodaków, za sprawą zagadkowej mocy nakryte płaszczem przemilczenia. Ubolewam nad tym i ocieram z kurzu stare księgi, bo to one wyznaczają krętą drogę ku labiryntowi tajemnych obrzędów, kwintesencji okultyzmu i hipnotycznego wdzięku poetyckiego języka Grabińskiego. Prawdziwy polski horror zaczyna się bowiem tam, gdzie wrota murem zagradzają nieczyste zjawy, a przejść można tylko, godząc się na straszliwie niepokojącą przeprawę.  Jerzy…

Read More

[Z zakurzonej półki] Skok przez życie…

Literatura biograficzna związana z życiem najpopularniejszych sportowców święci ostatnio wielkie triumfy. Istnieje szerokie grono odbiorców zainteresowanych tylko takimi książkami, a te zazwyczaj skupiają się na kulisach sukcesu gwiazd najbardziej obleganych dyscyplin. Zapytałem siebie, jak było kiedyś i z pomocą przyszły mi niemal zupełnie anonimowe dziś wspomnienia Walerego Brumela, tak żarliwie wychwalane i polecane przez moją mamę. Nazwisko nic mi nie mówiło, lekkoatletyka to w mojej wiedzy ciemna plama, a skok wzwyż pamiętałem tylko ze starych olimpijskich gier na NES-a. Nie odrobiłem więc lekcji z historii sportu. Mimo to… „Pozostać sobą”…

Read More

[Styczeń] okiem Secrusa

Kilka dni temu pojawiła się w mojej głowie interesująca myśl dotycząca tego, że chciałbym bywać z wami w Tramwaju trochę częściej. Podsunąłem pomysł Oisajowi. „Mówisz i masz” – odparł, więc jestem i ruszam z bardziej blogowym tematem niż recenzje, czyli czymś w rodzaju podsumowania miesiąca. Przede wszystkim zależy mi na luźniejszych myślach, pewnych spostrzeżeniach i propozycjach: moich dla was, dotyczących literatury, kina, sukcesów którymi chciałbym się z wami podzielić i czego tam jeszcze nie wymyślę. Ma być krótko, zwięźle i treściwie, ale jednocześnie interesująco. Interesująco na pewno będzie, co do…

Read More

[Z zakurzonej półki] Jovan Kiss jest zły. Zabija. Bez skrupułów.

„Jovan Kiss budzi się. Nie podnosi się jednak z łóżka, nawet nie drgnie. Patrzy w półmrok, nasłuchuje. Całe ciało mokre od potu. Zapala lampkę do czytania. Zegar pokładowy wskazuje pół do czwartej. Na dworze już świta. Wieje wiatr. Fale cicho uderzają o dziób jachtu. Jest czerwcowa noc”. Jesteście w stanie strzelić, skąd mógłby pochodzić ten cytat? Nie, nie są to didaskalia jakiegoś podrzędnego dramatu, a fragment z pierwszej strony książki „W cieniu śmierci” węgierskiego autora Laszló Gyurkó, którego dzieło ukazało się w 1987 roku w kryminalnej serii „Jamnik” wydawnictwa „Czytelnik”.…

Read More

[Z zakurzonej półki] Psia wędrówka w rytm płynących łez

Historie wyciskające z nas łzy pamiętamy najdłużej. Niektóre z  nich wydają się żyć ponad wszelkimi barierami: wieku, wrażliwości i moralności. Wzruszają swoją szczerością, tkając dramaty trafiające do każdego z nas. Jednym z takich uniwersalnych przekazów są historie o psach – tych bezbronnych, darzących ludzi pełnym zaufaniem i wzbogacających nasze życie magiczną wiernością. Opowieści burzące ich beztroską wiarę w człowieka i świat sprawiają, że płaczemy nad smutkiem tych istot. Nawet, jeśli to jedynie fikcja. „Biały Bim Czarne Ucho” jest historią losów gordon-setera Bima o niecodziennym umaszczeniu, wyrażonym już w samym tytule.…

Read More

[Z zakurzonej półki] Staroświecki romans po gotycku…

„Zamczysko w Otranto” to do tej pory najbardziej zakurzona książka, jaką postanowiłem Wam zaprezentować. Kolebka romansów grozy, powieść opublikowana w okresie raczkującego preromantyzmu przez Horace’go Walpole – parlamentarzystę, hrabiego Orford, syna pierwszego premiera Wielkiej Brytanii. To dzieło wydane początkowo pod pseudonimem, dyktowanym obawami autora w kwestii przyjęcia przez środowisko skandalicznie nieklasycznej lektury. Obawami, jak się okazało, niepotrzebnymi, bowiem do dzisiaj perypetie Manfreda i jego rodu uznawane są za prekursorskie w dziedzinie powieści gotyckiej. Ale czy mogło być inaczej, skoro historia wyszła spod pióra człowieka zakochanego w średniowieczu, człowieka, który przebudował…

Read More