Szczwany lis z tego Sapkowskiego [bez spojlerów]

Bardzo starałem się przeczytać Sezon burz Sapkowskiego omijając wszelkie opinie na jego temat szerokim łukiem. Udało się, skończyłem w piątek i dziś moja cegiełka w tej sprawie. Między pojawieniem się oficjalnych informacji o tym, że książka z nowymi przygodami Wiedźmina jest przygotowywana, a jej ukazaniem się minęło bardzo niewiele czasu. Przez cały ten okres jednak przetoczyła się po polskim Internecie dyskusja obejmująca wiele aspektów z nią związanych. Czy książka będzie się działa po sadze, w trakcie sagi, przed sagą, czy bohaterem będzie Geralt, czemu została napisana i całe mnóstwo tym…

Read More

Pan raczy żartować Panie Jarosławie

To się musiało kiedyś wydarzyć. W każdym cyklu musi pojawić się książka cierpiąca na tak zwany „syndrom tomu trzeciego”. Polega on na tym, że akcja prawie staje, dzieje się niewiele i książka tak naprawdę jest tylko przygotowaniem do finalnej rozgrywki.  Panu Jarosławowi przydarzyło się to w tomie trzecim. Na pierwszy rzut oka wszystko w porządku, dalej dwa wątki, tym razem wyraźnie zmierzające do połączenia, niby wbrew temu co pisałem dzieje się dużo, ale miałem koszmarne problemy przebić się przez tą odsłonę historii Ulfa i Filara. No dobra historię Ulfa czytało…

Read More
Czytam synkowi 

[Czytam synkowi] Zachwyceni

Dotąd twórczość Marcina Mortki znałem tylko z jego historii dla dorosłych. Nie powiem Karaibska krucjata nawet mi się podobała, ale została szybko zapomniana. Teraz przy okazji Tappiego zacząłem poznawać jego książki napisane z myślą o młodszym odbiorcy. I się zakochałem, a cała rodzina ( no poza Młodym Starszym, ale on nie czyta ) popadła w dziki zachwyt. Trafiły do nas dwa tytuły Tappi i pierwszy śnieg oraz Tappi i urodzinowe ciasto. Z reguły przy dwóch lub więcej książkach z jednej serii staram się poczekać, aż przeczytamy wszystkie części i dopiero…

Read More

Fabryczna premiera w pułapce

Pułapka Tesli Andrzeja Ziemiańskiego, to mój pierwszy egzemplarz recenzencki, taki w pełni mój, a nie taki który pojawił się w domu w wyniku wymiany. Kiedy go odpakowywałem pojawiły się oczywiście wątpliwości co do poziomu opowiadań, przecież w każdym zbiorze jest różnie. Przecież nawet w Rakietowych szlakach zdarzają się kiepskie, a tam mamy mocną selekcję Wojtka Sedeńki i Lecha Jęczmyka. Po Zapachu szkła wiedziałem, że Ziemiański pisze świetne opowiadania, po Achai byłem pewien, że pomysły ma świetne, ale z ich rozwijaniem bywa różnie. Pułapka Tesli to doskonały przykład, że i jedno…

Read More
Przeczytane 2013 

Pewien Pan w zimnym ogrodzie – spotkanie drugie

W lodowym ogrodzie tylko niewielkie zmiany, a to znaczy, że nadal jest świetnie.  Drugi tom opowieści Jarosława Grzędowicza, podobnie jak pierwszy, częściowo przeczytałem, a częściowo odsłuchałem. Książka nadal podzielona jest na dwa wątki, autor nie zrezygnował z tego patentu. Jeden z nich to opowieść Vuka, przybysza z Ziemi, drugi to historia Filara, syna Oszczepnika, dziedzica Tygrysiego Tronu. Tym razem większą dynamiką charakteryzuje się wątek tego drugiego. W trakcie jego ucieczki przed wyznawcami Pramatki dzieje się dużo, a prędkość następujących po sobie wydarzeń nie pozwala na oddech ani przez chwilę. Natomiast…

Read More

Rakieta nie ma już chyba paliwa

Rakietowe szlaki do tej pory uważałem za pewniaka. Brałem je na wakacje, czy dłuższe wyjazdy, spokojny że jeśli jakieś opowiadanie nie sprosta oczekiwaniom, to na pewno kolejne zrekompensuje mi to z nawiązką. I tym razem jadąc na sierpniowy wyjazd sięgnąłem po kolejny tom. Pierwszy raz się zawiodłem. W skład tomu, podobnie jak w przypadku poprzednich, wchodzą opowiadania napisane przez znanych twórców, takie które w większości przypadków otrzymały co najmniej nominacje do prestiżowych nagród. I tym razem zastosowałem ta samą metodę oceny jak w wielu poprzednich zbiorach opowiadań. Odczekałem miesiąc po…

Read More
Przeczytane 2013 

Pewien Pan w zimnym ogrodzie

  Trochę mnie dziś trema ogarnia, bo czytających więcej, ale pora na kolejną notkę :) Pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu, wielki hit rodzimej fantasy miałem już okazję przeczytać,  jednak w związku z tym, że Grzędowicz w końcu skończył serię, postanowiłem sobie odświeżyć wszystkie części po kolei. Aby było mi łatwiej wszedłem w posiadanie audiobooka i połączyłem czytanie ze słuchaniem. Kiedy miałem czas to czytałem, kiedy z wolnymi chwilami było kiepsko sięgałem po słuchawki i „czytałem” uszami podczas obierania ziemniaków czy przygotowywania sałatki. Podejrzewam że ogromna rzesza fanów fantastyki ma książkę…

Read More